Kobieta zgłosiła się do programu "Szlachetna paczka". Takich rodzin, które oczekują wsparcia jest jeszcze w naszym regionie około 50. Możesz im pomóc.
Stracili niemal wszystko
Najmłodszy syn Joanny Bondziul ma sześć miesięcy. Edytka ukończyła dwa lata, a Michał - cztery. Kobieta bezskutecznie poszukuje jakiegokolwiek zatrudnienia. Podobnie, jak jej życiowy partner.
- Latem jest łatwiej - mówi. - Darek łapie różne, dorywcze prace. Czasem jeździ na wieś, pomaga rolnikom. Wtedy mamy przynajmniej warzywa, czy owoce. Teraz pozostaje nam tylko grzebać w śmietnikach.
Wprawdzie rodzina korzysta z pomocy socjalnej, ale kwoty, które otrzymuje są zdecydowanie za małe. Tym bardziej, że kilka miesięcy temu Bondziulowie stracili niemal cały dorobek swojego życia.
- Przez kilka lat mieszkaliśmy z krewnymi mojego konkubenta - opowiada pani Joanna. - Gdy się przeprowadzaliśmy się do drugiego lokalu, zniszczyli nam wszystko: meble, ubrania, dokumenty i pamiątki. Nie wiem, złośliwie, czy przypadkiem, ale zostaliśmy tak, jak staliśmy.
Najgorszy problem jest z ubraniami i bucikami dla dzieci. - Rosną szybko, nie nadążam z kupowaniem - przyznaje kobieta. - W przyszłym roku Michałek pójdzie do przedszkola. Nie mam pojęcia, jak sobie poradzimy.
Podaruj rzeczy, albo pieniądze
Stowarzyszenie "Wiosna" od lat organizuje pomoc najbiedniejszym. Zainteresowani mogą wejść na stronę internetową organizacji i wybrać rodzinę z naszego regionu, którą chcą wesprzeć. - Są one bardzo dokładnie przez nas sprawdzane - mówi Agnieszka Polakowska, liderka projektu w powiecie augustowskim. - Nie ma takiej możliwości, aby do programu zakwalifikował się ktoś, komu pomoc jest zbędna.
Rodziny są anonimowe. Wolontariusze opisują ich sytuację rodzinną i potrzeby. Darczyńcy przygotowują paczkę, którą dostarczają na wyznaczone przez liderów miejsca zbiórki. Podarowane rzeczy wolontariusze przekażą adresatom.
- W tym roku mieliśmy ponad 50 zakwalifikowanych rodzin - przypomina Polakowska. - Połowie udało się znaleźć fundatorów paczek, a pozostali wciąż czekają na pomoc. Mamy nadzieję, że to się zmieni.
W Sejnach także są rodziny, którym jeszcze nie ma komu zrobić paczki.
W ubiegłych latach najbiedniejszych wspierały zarówno osoby fizyczne, jak i instytucje. Do takich, np. w Augustowie, należała komenda policji. - Doskonale znamy tych ludzi i wiemy, że liczy się dla nich wszystko - mówi Paweł Jakubiak, oficer prasowy komendy. - Kupujemy więc produkty żywnościowe i zabawki.
Można też, na konto fundacji przekazać pieniądze ze wskazaniem konkretnej rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?