Emilka specjalizuje się w hodowli kóz. Z pozyskanego od nich mleka wytwarza sery. Niedawno zaczęła użytkować nową serowarnię.
O swoich kozach potrafi opowiadać z pasją i właśnie jedną z historii przedstawiła w filmie.
Rolnicy. Podlasie. Emilka z Laszek opowiada o kozach
Mieliśmy dziwny przypadek w stadzie kóz. Zawsze ostatnia do dojenia wychodziła koza którą dostałam na Dzień Kobiet, ale pewnego dnia nie przyszła. Okazało się, że jest wyssana, ale koźlątka nigdzie nie było. Koza przybyła do nas pięć i pół miesiąca temu. Ciąża u kozy trwa pięć miesięcy. U nas z kozłem nie była. I taka zagadka, czy u nas urodziła. Trzeba przeprowadzić śledztwo - opowiadała Emilka.
Rolniczka uważnie przyglądała się swojej podopiecznej i podczas gdy wyganiała stado na pastwisko dokonała radosnego odkrycia. Koza zaprowadziła ją do koźlątka, które leżało w trawie.
Rolnicy. Podlasie. Pomyślne zakończenie poszukiwania koźlątka w Laszkach
- Ale numer, śliczne koźlątko. Ale ona w ogóle nie wyglądała na kotną. Jeszcze takiego przypadku nie miałam - cieszyła się rolniczka.
Emilka Korolczuk to miłośniczka nie tylko kóz. W swoim gospodarstwie ma jeszcze inne zwierzęta:
- konie
- krowy
- drób
- króliki
- psy
ZOBACZ TAKŻE: Emilka Korolczuk zaprasza turystów na swoje ranczo w Laszkach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?