Zespoły będą trzy. Zaczną działać prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia. – Praca tych zespołów nie może jednak zastępować ustawowych organów – kół łowieckich w szacowaniu strat poczynionych przez dziki – podkreśla starosta Antoni Pełkowski.
Zespoły mają jednak weryfikować ustalenia kół, a ich raporty mają być ewentualną podstawą do wypłaty rolnikom adekwatnych odszkodowań i do rozwiązania umów z kołami łowieckimi. Wczoraj starosta białostocki rozwiązał umowę z kołem „Żbik”. Są już kolejne wnioski.
Protestujący przyjęli wczorajsze decyzje z zadowoleniem. – Czekamy na komisje. Zobaczymy, jak będą działać w praktyce. Jeśli nie poprawi to naszej sytuacji, wrócimy tu – ostrzega Paweł Rogucki, organizator protestu. W skład każdego zespołu wejdzie przedstawiciel ośrodka doradztwa rolniczego (ODR), starostwa, marszałka województwa, wojewody podlaskiego, izby rolniczej. Rolnicy chcą, by w zespole był też przedstawiciel rolniczych związków zawodowych.
Marszałek Mieczysław Baszko nie krył satysfakcji z osiągniętego kompromisu. – Województwo podlaskie jest przykładem dla innych jak można wprowadzić nowatorskie rozwiązania – powiedział.
Porozumienie podpisał na razie tylko jeden starosta. Nie udało się przekonać włodarza powiatu sokólskiego.
– To zrzucanie odpowiedzialności na starostwa. Zespoły powinny powstać przy ODR-ach, które merytorycznie wspierają rolników i mają doświadczenie w szacowaniu strat– zaznaczał Piotr Rećko.
Wszystkie strony sporu zgadzają się, że niezbędne są zmiany prawa łowieckiego. Ich propozycje wojewoda wysłał do ministra środowiska.
(ika)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?