– Poprawiła się koniunktura na rynku – zauważa Arkadiusz. – A poza tym jest przy tym mniej pracy i obowiązków.
Produkcja bydła mięsnego stanowi jednak wciąż niewielki odsetek w hodowli bydła w naszym kraju. W przypadku rodziny pana Arkadiusza, taka dywersyfikacja hodowli (bydło mleczne i mięsne) stanowi swoiste zabezpieczenie przed wahaniami koniunktury.
Młody gospodarz chce teraz pobudować oborę na 60 opasów. Będzie się starał o unijną dotację, zwłaszcza, że jest program wsparcia hodowców bydła mięsnego.
Zwierzęta „ściąga” się z zagranicy. Są w regionie firmy, które się tym zajmują.
– Najważniejsze, żeby mamki były w dobrej kondycji – podkreśla Arkadiusz.
Cennych rad początkującemu hodowcy udziela kolega taty z sąsiedniej wsi, który prowadzi dużą hodowlę.
– On chętnie dzieli się wiedzą – mówi wdzięczny 24-latek.
Czym się różni hodowla bydła mięsnego od mlecznego? W zasadzie tym, że nie trzeba krów doić. Inny jest też skład paszy. Gdy jest ciepło, bydło wypuszcza się na łąkę, a zimą przejeżdża paszowozem po oborze.
Arkadiusz Olech już korzystał z dopłat – z programu „Młody Rolnik”. Dzięki temu udało się powiększyć park maszynowy. Zakupił m.in. mieszalnik pasz, siewnik zbożowy, pługi obrotowe, tarczówkę uprawową. W planach jest jeszcze zakup ciągnika.
Arkadiusz jest kawalerem, ale ma dziewczynę. Jego ulubione zajęcie to wędkowanie. Jak tylko ma czas, jeździ na ryby. Łowi szczupaki, sumy, leszcze. Kolega ma sklep wędkarski, więc jest to wędkowanie naprawdę na wysokim poziomie. 24-latka „kręcą” też auta marki BMW. Obecnie marzy o modelu M5.
PCh
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?