Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik roku. Gospodarstwo Adama Gąsowskiego (dużo zdjęć)

Barbara Kociakowska
Piękne, tonące w zieleni obejście to wizytówka Anety i Adama Gąsowskich
Piękne, tonące w zieleni obejście to wizytówka Anety i Adama Gąsowskich B. Kociakowska
Znacznie powiększył stado bydła, wybudował nową oborę i silosy. Myśli już o kolejnych inwestycjach.

Adam Gąsowski, wspólnie z żoną Anetą, prowadzi gospodarstwo we wsi Łapy Korczaki. Przejęli je w 2004 r. Było to 35 hektarów gruntów rolnych i 20 ha dzierżaw oraz 30 krów.

Co udało się im zrobić w ciągu tych 14 lat?

– Poprawiliśmy stan budynków, wybudowaliśmy drugą oborę, – wylicza pan Adam. – Udało nam się także powiększyć powierzchnię gospodarstwa.

W 2007 r. Gąsowscy znacznie rozbudowali przejętą po rodzicach oborę uwięziową. Mieściło się w niej 35 krów, a teraz jest 80 stanowisk. W 2013 r. wybudowali kolejną oborę – wolnostanowiskową, w której są trzymane jałówki. Ma ona wybieg i zwierzęta mogą spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu, co chętnie robią. Gospodarze dokupili też pięć hektarów ziemi oraz postarali się o nowe dzierżawy. Dziś uprawiają 95 hektarów.

– W naszym regionie trudno jest kupić ziemię, a ceny jej są bardzo wysokie – mówi rolnik ze wsi Łapy Korczaki. – Za hektar trzeba zapłacić około 40 tys. zł.

Młodzi gospodarze ze wsi Łapy Korczaki znacznie powiększyli też stado bydła. Jak mówi pan Adam, robili to stopniowo, nie kupowali jałówek, opierali się na własnej hodowli. Teraz mają 90 krów dojnych i tyle samo młodzieży (jałówek i cieląt). Średnia roczna wydajność od krowy wynosi 9,2 tys. litrów.

W gospodarstwie Anety i Adama Gąsowskich udój prowadzony jest dojarką przewodową (siedem aparatów udojowych). Pasze zadawane są z wozu paszowego. Pochodzą z własnych upraw, czasem tylko rolnicy muszą dokupić zboża.

Paszy nie powinno zabraknąć

Na polach rolnika ważne miejsce zajmuje kukurydza (25 ha), 40 ha stanowią łąki, a reszta gruntów obsiewana jest zbożami (głównie jęczmieniem i pszenicą). Choć gospodarstwo państwa Gąsowskich w tym roku zostało dotknięte przez suszę – ucierpiały przede wszystkim trawy i kukurydza, nie powinno zabraknąć paszy, bo gospodarze mają zapas kiszonki z ubiegłego roku.

Adam Gąsowski współpracuje z wysokomazowiecką Mlekovitą. Jak mówi, cena mleka utrzymuje się na zadowalającym poziomie, ale wzrosły koszty produkcji – przede wszystkim paliwa.

Rolnicy śmiało korzystają z funduszy unijnych. Wsparcie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich wykorzystali między innymi na budowę silosów.

– Zamierzamy też wykorzystać unijne dofinansowanie na zakup ładowarki – mówi pan Adam.

Gdyby nie ten przetarg

Ocenia on, że kiedyś było łatwiej sięgnąć po unijne fundusze, wystarczyło złożyć wniosek.

– Każdy mógł kupić maszynę jaką chciał, mógł wybrać droższy model, ale lepszy – podkreśla gospodarz ze wsi Łapy Korczaki. – Teraz trzeba robić przetargi, a rolnik otrzymuje nie taki sprzęt, jaki jest mu potrzebny, tylko taki, jaki zaplanowała mu agencja.

Co rolnicy chcieliby zrobić w najbliższych latach? Myślą o utwardzeniu całego obejścia (teraz jest utwardzone częściowo), przebudowie garażu lub budowie nowego.

Państwo Gąsowscy mają cztery córki. Największe zainteresowanie  gospodarstwem przejawia ta, która jest w wieku przedszkolnym.

– Możliwe, że przejmie po nas gospodarstwo, ale nie wiemy czy nie przerobi obory na stajnię, bo jej wielką pasją są konie – żartują rolnicy.

Gospodarstwo prowadzone przez Anetę i Adama Gąsowskich wyróżnia się też wyjątkowo zadbanym i pomysłowo urządzonym obejściem. Jest dużo zieleni i kwiatów, oczko wodne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna