Rozsądek bez paniki
Medialny szum wokół kradzieży pieniędzy z kont za pomocą skradzionych lub skopiowanych kart bankomatowych i podpatrzonych numerów PIN dotarł także do Łomży. Jednak mieszkańcy miasta twierdzą, że wiedzą, jak dbać o poufność danych.
- Zawsze chodzę do bankomatu wewnątrz budynku banku - mówi Adam Chojnowski z Łomży. - Tak jest najbezpieczniej, bez względu na to, jak dany bankomat jest monitorowany.
Młodsze pokolenie zdaje sobie sprawę z tego, co potrafią nowoczesne urządzenia elektroniczne.
- Słyszałem już o przyczepianiu do bankomatów miniaturowych kamerek, podglądających wybieranie PIN-u na klawiaturze - mówi Rafał Kozłowski z Łomży. - Wysokie osoby faktycznie mogą czegoś takiego nie zauważyć.
Starsi mniej ufają technologiom i są po prostu ostrożniejsi.
- Pobieram pieniądze w godzinach pracy banku, gdy widzę, że jest w środku umundurowany strażnik - mówi Eugenia Kownacka ze Stawisk.
Chętniej stosujemy limit
Pracownicy banków nieoficjalnie informują, że coraz więcej klientów ustanawia limit wypłat. W ub.r. większość nowych klientów życzyła sobie, by suma dobowych wypłat mieściła się w kilkuset zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?