Oszukał ponad 11 tysięcy przedsiębiorców. Stracili blisko 1,2 mln zł - tak uznał sąd pierwszej instancji. Ale skazany za oszustwo 26-letni suwalczanin odwołał się od wyroku. W czwartek ruszył proces odwoławczy. Obrońca Alessandro G. wnosił o uniewinnienie lub ponowne rozpoznanie. Prokuratura chce surowszej kary.
- Kara powinna spełniać cel wychowawczy wobec sprawcy, ale i odstraszać innych od tego rodzaju działalności - tłumaczyła prokurator Małgorzata Gasińska-Werpachowska. A ta w postaci 2 lat więzienia w zawieszeniu i 50 tys. zł grzywny, według śledczych nie odstrasza. Uważają, że G. powinien trafić za kratki na 2,5 roku i zapłacić grzywnę 100 tys. zł.
Alessandro G. odpowiada za to, że w latach 2012-2014 wysyłał do właścicieli firm w całym kraju wezwania do zapłaty za wpis do stworzonego przez siebie Krajowego Rejestru Informacji o przedsiębiorcach. Druki wyglądały jak urzędowe. Na ich dole umieszczono małą czcionką adnotację, że jest to oferta handlowa. Wpis kosztował 110 zł. I firmy wpłacały. Były ich tysiące.
- Wpis był fakultatywny. Pisma zawierały czytelną informację, że to oferta handlowa. Klienci mogli od niej odstąpić - mówił mec. Rafał Gulko, obrońca 26-latka. Podkreśla, że istnieją wydruki bankowe, które potwierdzają, że pieniądze były zwracane.
Zgodnie z nieprawomocnym orzeczeniem, oskarżony musi naprawić szkodę. Ma też orzeczony środek karny w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na prowadzeniu rejestrów podmiotów gospodarczych na okres 6 lat. Sprawę ponownie bada Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Wyrok ma wydać 27 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?