Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samowole budowlane w Suwałkach. Ludzie błagają o pomoc

Helena Wysocka [email protected]
– Jeśli opłata zostanie utrzymana, to będę musiał zamknąć stację – nie ukrywa Edward Karwel.
– Jeśli opłata zostanie utrzymana, to będę musiał zamknąć stację – nie ukrywa Edward Karwel. H.Wysocka
Ponad 400 osób podpisało się podpetycją do wojewody, by umorzył opłaty za samowole budowlane.

Chodzi o inwestorów, którzy zostali oszukani przez suwalczanina podającego się za architekta. - Decyzje jeszcze nie zapadły - mówi Joanna Gaweł, rzecznik prasowy wojewody. - Będziemy analizować, czy umorzenie jest korzystne nie tylko z punktu widzenia interesu prywatnego, ale też publicznego.

Wojewoda sprawdzi
Jedną z poszkodowanych osób - jak pisaliśmy - jest Edward Karwel, właściciel stacji paliw w Rutce Tartak. Przedsiębiorca postanowił wznieść w sąsiedztwie dystrybutorów budynek socjalno-usługowy. Przygotowanie projektu i nadzór nad inwestycją zlecił Tomaszowi W., właścicielowi pracowni projektowej z Suwałk.

- Architekt zapewniał, że załatwi wszystkie formalności - opowiada Karwel.
W 2009 roku budynek był już gotowy i zgłoszony do odbioru. Wtedy inspektorzy nadzoru budowlanego poprosili o dokumenty. Sprawdzając je stwierdzili, że są sfałszowane. - Dokumentacja mojego budynku została sporządzona na bazie projektu obory z gminy Szypliszki - opowiada przedsiębiorca. - Natychmiast powiadomiłem o tym organy ścigania.

Mimo to, inspektor nadzoru budowlanego wszczął postępowanie w sprawie samowoli budowlanej. - W świetle przepisów to przedsięwzięcie zostało wykonane w warunkach samowoli - mówi Mirosław Szczęsny, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Suwałkach.

Aby obiekt mógł pozostać przedsiębiorca musi zapłacić 375 tysięcy tytułem kary legalizacyjnej. - Nie jestem jedynym poszkodowanym - przypomina Karwel. - W takiej sytuacji jest bardzo wielu inwestorów.

Opłatę ma prawo umorzyć wojewoda. W tej sprawie 2 stycznia wpłynęła do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego petycja podpisana przez 415 osób. - Będziemy analizować, czy istnieją przesłanki do udzielenia pomocy - dodaje J. Gaweł.

Ma przerwę w karze
Tomasz W. za kolejne oszustwa był skazywany na kary więzienia w zawieszeniu. Za kraty na trzy lata trafił wtedy, gdy próbował oszukać też sąd. Przedłożył zaświadczenie, że jednemu z klientów zwrócił pieniądze za projekt i nadzór, choć tego nie uczynił.
Aktualnie "architekt" ma przerwę w odbywaniu kary z uwagi chorobę członka rodziny i jej trudną sytuację. Wróci za kraty 21 marca br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna