Jagiellonia Białystok rozpoczęła blisko trzytygodniowy obóz przygotowawczy w Turcji. Ale zgrupowanie Jagi pokrywa się ze zgrupowaniem reprezentacji Polski w Portugalii. W kadrze Franciszka Smudy znaleźli się Grzegorz Sandomierski oraz Tomasz Frankowski.
Sandomierski zagra w niedzielnym (6 lutego) meczu towarzyskim z Mołdawią, a dzień później ma dołączyć do ekipy żółto-czerwonych. Z kolei Frankowski - pełniący w narodowej kadrze rolę trenera napastników - pojawi się w Turcji po spotkaniu z Norwegią (9 lutego).
- Jaga leci w jedno miejsce, ja w drugie. Trochę dziwnie się z tym czuję - przyznaje Sandomierski. - Nie było jednak sensu, aby tylko na jeden dzień podróżować do Antalyi i zaraz ruszać na kadrę. Trener Michał Probierz zdecydował, że lepiej będzie jak zostanę w Białymstoku. Zresztą już we wtorek wieczorem mamy z reprezentacją zbiórkę w Warszawie, a w środę z rana lecimy do Portugalii.
Mecz z Mołdawią traktujesz jako kolejny szczebelek w drodze do kadry na Euro 2012? - kontynuujemy rozmowę z 22-letnim bramkarzem Jagi.
- Cieszę się przede wszystkim z faktu, że ostatnio powołania od Franciszka Smudy często przychodzą. Chcę się pokazać i dostać szansę w tej pierwszej reprezentacji. Z Mołdawią gra skład krajowy, a trzy dni później z Norwegami na boisko wyjdzie podstawowy zespół. A co do Euro, to oczywiście marzę o miejscu w kadrze na ten turniej. Ale nie mam teraz na to wielkiego ciśnienia. Zostało jeszcze sporo czasu. Skupiam się przede wszystkim na występach w Jagiellonii. Mam z nią cel do wykonania.
Do inauguracji rundy wiosennej został jeszcze niespełna miesiąc, ale w twoim wypadku forma już jest wysoka.
- Forma to powinna przyjść na ligę. Na razie mamy za sobą ciężkie treningi. W Białymstoku i Gutowie dużo pracowaliśmy nad wytrzymałością. W Turcji więcej skupimy się na elementach technicznych i czysto piłkarskich.
Ale już pokazałeś świetną dyspozycję.
- Rzeczywiście zaliczyłem kilka udanych interwencji. Zwłaszcza w meczu z Zawiszą Bydgoszcz (3:1 - przyp. red.). Drugoligowcy trochę nas zaskoczyli, wysoko wyszli, ostro walczyli i stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji. Ale przecież od tego jestem, aby zatrzymywać strzały rywali.
Są elementy, które chciałbyś zimą trochę poprawić?
- Na pewno. Zawsze można coś udoskonalić. Doskonale zdaję sobie sprawę, że czeka mnie jeszcze sporo pracy.
Na przykład nad wznowieniem gry?
- Zwłaszcza nad tym. O ile rękoma uważam, że dobrze sobie radzę, to gorzej jest z nogami.
W Gutowie kilka razy też było trochę nerwowo, kiedy próbowałeś nogami rozgrywać piłkę.
- I dlatego muszę na to zwrócić uwagę. Choć jeśli chodzi o pierwsze sparingi, to toczyły się one na sztucznej murawie, a na niej gra się jednak trochę inaczej. Lecz i w lidze zdarzyło się mi parę razy zagrać nie tak jak chciałem. Na zgrupowaniu w Turcji zwrócę na to szczególną uwagę.
W najbliższym czasie czeka cię mnóstwo podróży. Z Polski, do Portugalii, z Portugalii do Turcji...
- Jakoś sobie poradzę, choć zwłaszcza podróż do Antalyi będzie skomplikowana, bo chyba z przesiadkami w Lizbonie i Frankfurcie. Ale na zgrupowania swoich zespołów do Turcji lecieć też będzie kilku chłopaków z Lecha, Lechii. W grupie na pewno będzie raźniej i mam nadzieję, że bez przeszkód dotrzemy do swoich drużyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?