Rodzice, którzy postanowili dać nauczkę 13-latkowi nie zgłaszali szkole, że sprawia on jakieś kłopoty - twierdzi Bożena Twardowska, dyrektor placówki. - Gdyby było inaczej, podjęlibyśmy interwencję.
Jak informowaliśmy, do incydentu doszło jesienią ub.r. Najpierw do szkoły przyszła Ewa L., która wyprowadziła ucznia z klasy. Dzień później jej mąż Cezary kopnął chłopca i zażądał, aby odczepił się od córki. Oboje odpowiedzą za swój czyn przed sądem.
Dyrektor szkoły dodaje, że chłopak nie sprawiał większych kłopotów wychowawczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!