Anna W. odurzała mężczyzn narkotykami i okradała. Tak stwierdził wczoraj białostocki sąd i skazał ją za to na 2 lata więzienia.
W czerwcu tego roku, gdy poznany na dyskotece mężczyzna zaprosił 20-latkę do swego mieszkania przy ul. Kraszewskiego, ta dosypała mu środka odurzającego do kawy.
Ofiara straciła przytomność, a dziewczyna zniknęła zabierając ze sobą laptopa, 2 buteleczki drogich perfum o łącznej wartości 2915 zł oraz zegarek za 300 zł. Annie W., która przebywa obecnie w tymczasowym areszcie, groziło 12 lat więzienia. Prokurator chciał dla niej 3 lat. Dostała mniej.
Dziewczyna do końca nie przyznawała się do winy. Owszem, była w mieszkaniu i zabrała ze sobą wymienione przedmioty (które notabene miały być prezentem dla jej chłopaka), ale nie dosypała narkotyków do napoju poszkodowanego. Jak tłumaczyła się podczas procesu, to chłopak zaprosił ją do domu z zamiarem zażycia narkotyków. Te, które sam przyjął, popił kawą i stracił przytomność.
Mimo tłumaczeń i linii obrony Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał ją za winną rozboju i wymierzył karę 2 lat, najniższą w tej kwalifikacji czynu. Anna W. była już kilkakrotnie karana.
Mało tego, śledztwo wykazało, że, podobnie jak mieszkanie na osiedlu Bojary, kilka miesięcy wcześniej okradła inne. Mężczyzna, który zaprosił 20-latkę do mieszkania, następnego dnia również nie pamiętał, co się stało. Z jego mieszkania zniknęło za to kilka cenny przedmiotów.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
