Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serce pęka jak się patrzy na te zniszczone groby, niektóre zupełnie nowe

Katarzyna Patalan-Brzostowska, [email protected]
Fot. K. Patalan-Brzostowska
Wśród nich są także te bardzo stare, jak płyta z 1870 roku Karola Glogera, oficera wojsk polskich.

Serce pęka jak się patrzy na te zniszczone groby, niektóre zupełnie nowe - załamuje ręce Teresa Ciborowska z Sokół. Takich nagrobków na cmentarzu w Sokołach jest dużo więcej, a wśród nich także te bardzo stare, jak płyta z 1870 roku Karola Glogera, oficera wojsk polskich.

Jest ich za dużo

Połamane drzewa to efekt wichury, która przeszła przez Sokoły w ubiegłym tygodniu.

- Na naszym cmentarzu rośnie bardzo dużo starych drzew, które już dawno trzeba było wyciąć - uważa Teresa Ciborowska. - Ale podobno nie można, bo to zabytki.

Cmentarz w Sokołach widnieje w ewidencji zabytków i to nie tylko ze względu na wspomniane "pomniki przyrody", ale przede wszystkim drewniany kościółek - dawną cerkiew unicką Bazylianów z 1655 r., która w 1833 r. została przeniesiona tu z Tykocina.

Konserwator zabytków jeszcze nie dotarł na miejsce.

- Jestem w stałym kontakcie z pracowniczką gminy i zezwoliłem na posprzątanie wszystkich połamanych drzew - tłumaczy Bolesław Gadawski, kierownik łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Co do pozostałych zdecyduję, gdy udam się na miejsce, prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Ale wyciąć można tylko te uszkodzone.

Ta wiadomość z pewnością nie ucieszy rodzin, które mają tu groby.

- My odbudujemy pomnik, wydamy 10 tys. zł albo i więcej, a później znów nam go zniszczy jakieś drzewo - mówi jedna z pań.

Polisa na nagrobek

O odszkodowanie za zniszczone pomniki poszkodowani mogą ubiegać się u administratora. Jest nim tutejszy proboszcz, który nie chciał odpowiedzieć, czy nekropolia jest ubezpieczona. Stwierdził tylko, że "wszystko jest załatwione".

Ludzie, z którymi rozmawialiśmy chcieliby pieniędzy, ale... od konserwatora. Gdy dowiadują się, że właściwy adres to parafia - milkną, bo nie chcą narazić się proboszczowi.
Nie wszyscy wiedzą, że nagrobek można ubezpieczyć "na własną rękę".

- Na wypadek pożaru, kradzieży, bądź innych aktów wandalizmu - wylicza Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU. - Średnio składka roczna za nagrobek wart ok. 5 tys. zł wynosi od 55 zł do 100 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna