Skąd taki pesymizm? Skup truskawek rozpoczął się już w innych regionach kraju. I tam plantatorzy otrzymują za kilogram truskawek maksymalnie 1,50 zł. Dlatego nikt nie wierzy w to, że u nas cena może być dwa razy wyższa. A właśnie taka powinna być, żeby zwróciły się koszty produkcji.
Chcieliby sprzedawać po 3 zł
Franciszek Banel, plantator truskawek z Kumiały ocenia że, aby wyjść na swoje, powinien otrzymać przynajmniej 3 zł/kg owoców.
- Zakłady tłumaczą nam, że mają jeszcze zapasy z ubiegłego roku - mówi. - A więc z pewnością nie będą płacić dużo.
A w woj. podlaskim skupy truskawek ruszą lada dzień. Chłodnia Białystok szacuje, że może już jutro lub pojutrze. Ile zapłaci rolnikom i ile kupi truskawek?
- Tego jeszcze nie wiemy - mówi Wiktor Sidorczuk, prezes Chłodni Białystok.
Bo jak tłumaczy, cennik jest ustalany z dnia na dzień.
A jeśli chodzi o wielkość skupu, to również trudno jest ją określić, bo jeszcze trwają rozmowy z odbiorcami.
Poza tym białostocka chłodnia ma jeszcze zapasy z ubiegłego roku, gdyż zainteresowanie eksporterów truskawkami było dużo mniejsze.
Wszystko drożeje, truskawki nie
- Wszystko podrożało: i nawozy i środki ochrony roślin - zauważa Alina Maciąg, kierownik działu Technologii Produkcji i Doświadczalnictwa Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. - Tylko truskawki nie drożeją.
Specjalistka z PODR zauważa, że w tym roku dużym problemem może być znalezienie osób chętnych do zbioru truskawek. Młodzież często rezygnuje już po jednym dniu pracy na plantacji. O innych pracowników jest trudno. Poza tym truskawki są owocami bardzo wrażliwymi, trzeba je szybko zebrać i szybko sprzedać.
- Jeśli cena skupu będzie taka niska, plantatorzy mogą nawet nie szukać osób do zbioru - twierdzi Alina Maciąg.
Gospodarz kosztów nie liczy
Bo jak zauważa Franciszek Banel za każdą zebraną łubiankę truskawek (mieszczą się w niej 2 kg) trzeba zapłacić pracownikowi 1,5-2 zł. Ale jak mówi, zważywszy na chłopską mentalność i tak każdy będzie starał się zebrać ile się da, nie licząc kosztów.