Kawę, herbatkę robiłam, czasami też jakieś ciasto upiekłam. Mam kurki, to i żołnierze jajka brali ode mnie, ziemniaki gotowali u mnie na piecyku. Zawsze ich odwiedzałam, bo byliśmy blisko, jakby na jednym podwórku - mówiła nie ukrywając wzruszenia pani Danuta.
Przez kilka tygodni w pobliżu jej gospodarstwa funkcjonował wysunięty posterunek żołnierzy WOT w ramach operacji SILNE WSPARCIE. Terytorialsi zawsze mogli liczyć na pomoc gospodyni oraz ciepłą rozmowę.
Jej iście podlaska gościnność, gdy opiekowała się żołnierzami stacjonującymi przez kilka tygodni obok jej domu w pobliżu polsko-białoruskiej granicy, została doceniona. W piątek w siedzibie Urzędu Gminy w Sidrze odebrała medal z rąk dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej gen. broni Wiesława Kukuły. Oznaczenie zostało jej przyznane przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.
- Z mojej perspektywy pani Danusia, jej postawa, wspaniała uosabia zachowanie wszystkich mieszkańców Podlasia. Jest pani uosobieniem tej dobroci, tej siły wsparcia, której mieszkańcy Podlasia nam udzielali i udzielają. Dziękuję pani również za to, że codziennie odmawia różaniec za ojczyznę - podkreślał gen. broni Wiesław Kukuła.
Wspomniał też, że panią Danutę poznał 24 grudnia, kiedy zdecydował się spędzić Wigilię wraz ze swoimi żołnierzami pełniącymi służbę tutaj, w województwie podlaskim.
- Na jednym z posterunków spotkałem Panią Danusię, która przybyła, żeby spędzić Wigilię wraz ze swoimi „dziećmi”, jak mówiła o naszych żołnierzach. Nie przyszła z pustymi dłońmi, przyszła się podzielić posiłkiem. To był dobra okazja, aby porozmawiać o życiu z Panią Danusią, ale również aby wysłuchać jak wiele Pani Danusia zrobiła dla żołnierzy Wojska Polskiego pełniących służbę na granicy. Gdy wróciłem do Warszawy, opowiedziałem o tym Panu ministrowi Błaszczakowi. On natychmiast podjął decyzję o tym, żeby wyróżnić Panią Medalem Za Zasługi dla Obronności Kraju - mówił generał.
Mieszkanka gminy Sidra odznaczona za pomoc mundurowym
- Żyliśmy jak w jednej rodzinie. Ja traktowałam ich jak swoje dzieci, żal mi ich było. Jak zimno było, to drewna im dawałam. Pomagałam, jak tylko dałam radę - opowiadała pani Danuta.
Za swoje dobre serce okazywane żołnierzom, została nagrodzona nie tylko medalem. Dodatkowo żołnierze własnym sumptem wyremontowali jej łazienkę. W tydzień ją zbudowali, sami kupili jej też pralkę.
- Wybudowaliśmy ją w zasadzie od podstaw w siedem dni. Dostosowaliśmy całe pomieszczenie, wybudowaliśmy ściany, ułożyliśmy płytki - wyjaśnia plut. Bogdan Wiśniewski z 13 batalionu lekkiej piechoty w Łomży.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?