- Można było przecież wykorzystać jeszcze urlop, istnieje taka możliwość - dodaje zawiedziona biurokratyczną bezdusznością PGE Dystrybucja Białystok, w której zatrudniony, przynajmniej formalnie, jest jeszcze jej mąż.
Kobieta dowiedziała się o tym w poniedziałek, gdy przyszła z wizytą do zwierzchników męża. Jest zaskoczona, że zakład pracy nie poinformował o tych działaniach rodziny zaginionego.
Wypowiedzenie trzeba doręczyć
- Zakład pracy zwalniając nieobecnego winien najpierw wystąpić do sądu o ustalenie pełnomocnika, który wypowiedzenie odbierze - tłumaczy st. insp. Józef Kowalewski, prawnik Państwowej Inspekcji Pracy.
- W poniedziałkowej rozmowie ze zwierzchnikiem męża nie było mowy o żadnym pełnomocniku. Dowiedziałam się tylko, że papiery zostały już wysłane do Białegostoku - mówi Beata Dardzińska. - Brakowało mi uprzedzenia, jakiejkolwiek informacji o planach pracodawcy. Wychodząc stamtąd miałam wrażenie, że pozbyli się problemu. Obawiam się, że gdybym sama tam nie poszła, nie miałabym pojęcia o niczym, aż w skrzynce na listy znalazłabym awizo do męża...
Więcej w jutrzejszym wydaniu Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?