Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal po programie. Lekarz zapłaci 100 tysięcy złotych?

Michał Modzelewski [email protected]
Piotr i Krystyna Mańczak, choć nie otrzymają całej kwoty wygranej w teleturnieju, cieszyli się z wczorajszego wyroku.  Od początku podkreślali, że każda złotówka na leczenie Kuby i Adriana się liczy.
Piotr i Krystyna Mańczak, choć nie otrzymają całej kwoty wygranej w teleturnieju, cieszyli się z wczorajszego wyroku. Od początku podkreślali, że każda złotówka na leczenie Kuby i Adriana się liczy.
To bulwersująca sprawa

Sąd wydał wczoraj wyrok w głośnej i bulwersującej sprawie państwa Mańczaków z Łomży. Rodzina razem z miejscowym lekarzem wygrała 300 tys. zł w teleturnieju "Milion od zaraz", wyemitowanym ponad rok temu na antenie TV Polsat.

Rodzina walczyła przed sądem o to, aby medyk przekazał na leczenie ich nieuleczalnie chorych synów całość wygranej. Bo Mańczakowie są pewni, że to ciężki los ich chłopców sprawił, że widzowie chwycili za telefony i wysyłali sms-y, dzięki którym zwyciężyli w teleturnieju. Sąd Okręgowy w Łomży nakazał wczoraj radiologowi, który nie chce pokazywać się i wypowiadać w mediach, przekazać połowę wygranej kwoty. Lekarz na ogłoszenie wyroku nie przyszedł.

Lekarz ma oddać 100 tys. zł

Jeśli wyrok się uprawomocni, to medyk będzie musiał wypłacić chorym na pęcherzowe oddzielanie się naskórka 18-letniemu Kubie i o dziewięć lat młodszemu Adrianowi, dokładnie 100 tys. zł. Wcześniej, m.in. po licznych interwencjach mediów, lekarz zdecydował się przekazać 50 tys. zł na operację chłopców w klinice w Austrii. Suma obydwu kwot to dokładnie połowa wygranej w teleturnieju. Prócz tego lekarz musi pokryć koszty sądowe oszacowane na 5 tys. zł. Ze względu na trudną sytuację materialną drugiej strony, sąd zwolnił ją od wszelkich opłat.

Uzasadniając swój wyrok, sędzia Eugeniusz Dąbrowski z Sądu Okręgowego w Łomży zaznaczał, że istotnym faktem dla sprawy było porozumienie jakie obie strony zawarły przed nagraniem programu. Sąd przyjął, że choć ustalono, że wystąpią wspólnie, to uczestnicy nie określili jaka część ewentualnej wygranej przypadnie dzieciom, a jaka lekarzowi (formalnie to on reprezentował drużynę). A skoro nie było mowy o podziale, to sąd przyjął, że udział w wygranej jest równy. Stąd taka a nie inna decyzja.

- Chociaż z wcześniejszych deklaracji pana doktora wynikało, że cała wygrana miała być dla chłopców, to w sumie jesteśmy zadowoleni z tego wyroku - mówiła wczoraj Krystyna Mańczak. - Ostatecznie przecież to dużo większa kwota niż ta, którą do tej pory nam przekazał. Cieszymy się też, że tak wiele osób namawiało nas, abyśmy walczyli o te pieniądze w sądzie. Nasza walka o zdrowie synów na tym się nie kończy.

Ta walka nie ma końca

Pieniądze mogą posłużyć m.in. . na operację młodszego Adriana. Starszy brat przeszedł już pomyślnie taki zabieg za granicą w maju ub.r. Chłopiec po rozdzieleniu skóry odzyskał sprawność w palcach u rąk.
Ale sam zabieg to tylko wierzchołek góry lodowej. Rodzice każdego dnia muszą nieść ulgę chłopcom, bo na ich ciałach pojawiają się ciągle nowe rany. Opatrunki nowszej generacji, które pozwalają na lepsze gojenie, są dużo droższe od klasycznych. Miesięczny koszt walki z chorobą i rehabilitacji jest szacowany na 6-7 tys. zł. A tylko ojciec Adriana i Kuby pracuje, bo matka musiała zrezygnować z pracy aby opiekować się synami.

Na wczorajszym ogłoszeniu wyroku zabrakło pozwanego lekarza, ale zjawił się inny lekarz, który na co dzień czuwa nad Kubą i Adrianem. On od samego początku nie miał wątpliwości, komu należą się pieniądze.

- Rękę bym sobie dał uciąć, że gdyby widzowie wiedzieli, że głosują za tym, aby to lekarz spełnił swoje marzenia, to żaden nie sięgnąłby po telefon - podkreślał Dariusz Kuć, lekarz Kuby i Adriana.

Pełnomocnik rodziny Mańczaków, mecenas Szczepan Barszczewski, wystąpi do sądu o pisemne uzasadnieniu wczorajszego wyroku. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem rodzina zdecyduje, czy będzie walczyć o całą kwotę w sądzie drugiej instancji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna