Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczne zachowanie strażnika miejskiego

(uk) na podst. interia.pl i tv Polsat
- Strażnik Miejski nadepnął mi na głowę, złapał za rękę i złamał ją. Aż kość wyszła na zewnątrz - mówi Sławomir Okoński.

Mężczyzna pobili strażnicy miejscy. Bez żadnego powodu. Wszystko wynikło przypadkowo.

Dwa lata temu strażnicy miejscy w Toruniu otrzymali zgłoszenie, że nieznani sprawcy demolują witryny sklepowe. Zjawili się na miejscu, lecz zamiast wandali był tam pan Sławomir z kolegą. Siedzieli w samochodzie. Mężczyzna pokazywał koledze samochód, który kupił dzień wcześniej.

- Zaczęli się do nas dobijać. Kazali nam wysiadać. Chciałem otworzyć, ale zamki były zablokowane. Nie byłem w stanie otworzyć, więc rozbili szybę. Rzucili mnie na ziemię i złamali rękę - wspomina Sławomir Okoński.

Żeby było ciekawiej okazało się, że zgłoszenie o demolowaniu było fałszywe. Pan Sławomir został odwieziony do szpitala. Strażnicy zeznali, że był pijany i chciał samochodem uciec z miejsca zdarzenia. Jednak zdarzenie... zarejestrował miejski monitoring.Sprawa trafiła do sądu. Ten nie uwierzył strażnikom i uniewinnił oskarżonego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna