Marian Buczek
Marian Buczek
Polski działacz socjalistyczny i komunistyczny. Członek kolejno Polskiej Partii Socjalistycznej, PPS-Opozycji i Komunistycznej Partii Polski. Urodził się 26 września 1896 we wsi Nurzyna (powiat łukowski), a zginął 9 września 1939 w bitwie pod Ożarowem Mazowieckim. W okresie PRL Buczek był symbolem eksponowanym przez władze. Jego imię nadano ulicom w wielu miastach, szkołom i zakładom pracy.
(źródło: Wikipedia)
Mieszkańcy nie chcą samochodów dostawczych na ulicy, ale są bezradni
To, na co zwrócił uwagę każdy z naszych rozmówców, to biegające po ulicach psy. Mieszkańcy ulicy mają już dość brudnych trawników pod ogrodzeniami swoich posesji. Chcieliby, aby sprawą zainteresowała się straż miejska oraz pracownicy schroniska dla psów. Także pojemników na śmieci zdecydowanie jest zbyt mało. Ulica Buczka jest położona niżej niż sąsiadująca z nią ulica Wojska Polskiego, dlatego w czasie wietrznej pogody papiery, puszki, czy reklamówki spadają właśnie tutaj.
Mieszkańcy cieszą się, że mają nową drogę. Martwi ich jednak to, że często jeżdżą nią do pobliskich marketów ciężkie samochody dostawcze. Mieszkająca tam Marianna Chrapowicka nie chce, aby ulica została zniszczona pod ich ciężarem. Grajewska policja informuje, że w tej kwestii nic się nie zmieni i ciężkie auta będą jeździły ulicą Buczka.
- Na tej ulicy nie ma żadnych ograniczeń oraz zakazów wjazdów dla samochodów dostawczych - mówi sierż. Ewa Jabłoński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grajewie.
Pan Antoni za nawożenie swojego ogrodu dostał 100 zł mandatu
Psie kupy i samochody dostawcze za oknem to nie jedyne zmartwienie mieszkańców ul. Buczka. Okazuje się, że nie mogą nawozić własnych ogrodów. Przekonał się o tym Antoni Blaszko, który został ukarany za to, że popiołem drzewnym ze swojego pieca nawoził przydomowy ogródek.
- W marcu przyjechało do mnie dwóch strażników miejskich - opowiada grajewianin. - Zwrócili uwagę na popiół, który znajdował się za moim ogrodzeniem. To nie były moje odpady. Pokazałem im, gdzie wyrzucam swój popiół drzewny.
Pan Antoni pokazał gościom prywatny ogródek. Tam właśnie mężczyzna sypał popiół.
- Zostałem za to ukarany mandatem w wysokości 100 zł. Jakie to prawo, skoro popiół drzewny jest dla mnie nawozem. Później w tym miejscu chciałem posadzić marchew - mówi wyraźnie zaskoczony Antoni Blaszko.
Dla strażników miejskich sprawa jest jednak jasna. Każdy odpad musi znaleźć się w pojemniku na odpady i zostać później wywieziony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?