Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazany za wykorzystanie seksualne petentki dostał pracę w banku. Bez konkursu

Helena Wysocka [email protected]
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum
Były radny i dyrektor "pośredniaka" będzie pracował w biurze obsługi klienta.

Skazany za wykorzystanie seksualne petentki, były sejneński radny i dyrektor "pośredniaka" otrzyma posadę w miejscowym banku. Oczywiście, poza konkursem.
Prezes instytucji nie widzi w tym nic złego.

- Nie wierzę w winę tego pana - przekonuje Marian Czokajło. - A konkursu ogłaszać nie muszę. Mogę zatrudniać kogo chcę.

Wykorzystał fakt, że kobieta była pijana

Jacek K., bo o nim mowa, to postać bardzo dobrze znana w środowisku sejneńskim. Zasiadając w radzie wchodził w skład rządzącej miastem koalicji. Był też wieloletnim dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Sejnach. W 2008 roku został zatrzymany przez miejscową policję pod zarzutem zgwałcenia bezrobotnej. Jacek K. umówił się z 23-letnią wówczas kobietą w swoim biurze, po godzinach urzędowania. Pokrzywdzona twierdziła, że obiecywał jej pracę w bibliotece. Z ustaleń śledczych wynikało, że najpierw poczęstował swoją petentkę alkoholem, a później ją wykorzystał. Mężczyzna nie przyznawał się do winy. Twierdził, że do zbliżenia doszło za obupólną zgodą.

Kilka miesięcy później Jacek K. został oskarżony o zgwałcenie 23-latki, ale sąd zmienił kwalifikacje czynu. Uznał, że dyrektor "pośredniaka" wykorzystał fakt, iż kobieta była pijana (tuż po zdarzeniu miała ona około półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu) i doprowadził do obcowania płciowego.

Dwa lata temu zapadł w tej sprawie prawomocny wyrok. Jacek K. został uznany winnym i skazany na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Musiał też zapłacić kobiecie 15 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia.

Dodajmy, że na wniosek sejneńskiego starostwa prokuratura sprawdzała też, czy w kierowanym przez Jacka K. urzędzie nie doszło do finansowych malwersacji. Takie podejrzenie pojawiło się po przeprowadzonej w "pośredniaku" kontroli. Prokuratura umorzyła jednak postępowanie.

Prezes nie wierzy w winę

Wyznaczony przez sąd okres dwuletniej próby minął dwa miesiące temu.
- No właśnie - zauważa prezes Czokajło. - Zresztą, znam tego pana i osobiście nie wierzę w to, że wykorzystał tę kobietę.

Zapytany, na jakiej podstawie podważa wyrok sądu, urywa wypowiedź.
Zdaniem naszego Czytelnika, wiara prezesa ma swoje wytłumaczenie. Otóż, ojciec Jacka K. przez wiele lat był członkiem rady nadzorczej sejneńskiego banku. - Niezręcznie byłoby odmówić przysługi - dodaje rozmówca.

Prezes Marian Czokajło informuje, że Jacek K. będzie pracował w dziale obsługi klienta.
- Jestem przekonany, że doskonale sprawdzi się na tym stanowisku - zapewnia szef banku.
Dodajmy, że na koniec lipca, na listach bezrobotnych Powiatowego Urzędu Pracy w Sejnach zarejestrowanych było 159 osób z wyższym wykształceniem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna