Skok do kariery w Samsung Athletic Cup (wideo)

Samsung Athletic Cup
- Mój najlepszy wynik na "setkę", gdy miałem 15 lat, to 11.78. Tu nie zrobi na najlepszych wrażenia - mówił Urbaś, który wcielał się często w rolę spikera zawodów. Rzeczywiście, zwycięzca 100 metrów Tomasz Olszewski z Ciechanowca uzyskał bardzo dobry rezultat, 11.63.

Razem z Urbasiem młodych lekkoatletów dopingował, a najlepszych dekorował olimpijski mistrz z Montrealu w skoku wzwyż Jacek Wszoła. Uważnie obserwował konkursy w swojej koronnej konkurencji. Tam dobrze zaprezentowała się Izabela Kondrat z Dąbrowy Białostockiej, pokonując poprzeczkę zawieszoną na wysokości 1.60.

Cały tegoroczny Samsung Athletic Cup zaczął się właśnie w Białymstoku. W najbliższych tygodniach odbędzie 11 kolejnych eliminacji regionalnych, a najlepsi spotkają się w wielkim finale, 10 czerwca w Łodzi. Ideą całego cyklu jest wyławianie młodych talentów wśród gimnazjalistów. Rywalizacja odbywa się w 6 konkurencjach: biegi na 100 m; 300 m; 600 (dziewczęta) i 1000 m (chłopcy); pchnięcie kulą; skok w dal oraz skok wzwyż.

- W Białymstoku jedynie pogoda się nie dostosowała do reszty. Przebija się słońce, ale jest zimno, a to nie sprzyja lekkiej atletyce. Poza tym wszystko jest tu super - mówił Jacek Wszoła.

- To fajna impreza. Jest dużo uczestników. W tym wieku młodzież jeszcze nie znajduje się w typowym reżimie treningowym, ale są tu już talenty, które mogą pójść śladem naszych najlepszych lekkoatletów - mówi Jan Zalewski, prezes Podlasia Białystok.

Dopingująca się nawzajem młodzież uzyskała sporo wartościowych rezultatów. Do wspomnianych wcześniej możemy dodać m.in. 2:47.80 na 1000 m Tomasza Pawłowskiego z Kuźnicy czy 11,98 m białostoczanki Justyny Miler w pchnięciu kulą. Z płyty stadionu na bieżąco wyniki podawał kursujący "między" konkurencjami Urbaś.

Na podium Samsung Athletic Cup w Białymstoku

Dziewczęta - 100 m: 1. Iwona Dźwil (Bojary Białystok) 13.16, 2. Ewa Dakowicz (MOKS Słoneczny Stok Białystok) 13.50, 3. Marta Kubeł (PG 1 Siemiatycze) 13.64; kula: 1. Justyna Miler (PG 31 Białystok) 11.98, 2. Klaudia Kardasz (MOKS Słoneczny Stok) 11.66, 3. Wioleta Górska (Jedwabne) 10.92; wzwyż:1. Izabela Kondrat (Dąbrowa Białostocka) 1.60, 2. Klaudia Brodowska (Narew Kurpiewski Łomża) 1.52, 3. Weronika Węgrowska (Narew Kurpiewski) 1.49; 600 m:1. Aleksandra Łapińska (PG 1 Łapy) 1:47.29, 2. Elżbieta Zdanowicz (PG Zabłudów) 1:48.58, 3. Julia Paniutycz (PG 3 Bielsk Podlaski) 1:49.01; 300 m: 1. Marta Kaliściak (Prefbet Śniadowo Łomża) 44.07, 2. Kamila Wróblewska (PG 2 Grajewo) 44.23, 3. Marta Kubeł (PG 1 Siemiatycze) 45.75; skok w dal: 1. Alicja Jasińska (PG 2 Sejny) 4.62, 2. Monika Maciorowska (Danówek) 4.58, 3. Marzena Zajkowska (Zawady) 4.56.

Chłopcy - skok w dal: 1. Dawid Urbanowski (Narew Kurpiewski) 5.45, 2. Bartosz Paduch (Narew Kurpiewski) 5.40, 3. Piotr Konopka (Jedwabne) 5.20; 1000 m: 1. Tomasz Pawłowski (Kuźnica) 2:47.80, 2. Paweł Pogorzelski (Kobylin Borzymy) 2:49.28, 3. Michał Sobolewski (MULKS Terespol) 2:52.63; kula (5 kg): 1. Bartosz Chojnowski (Eurocentr Suchowola) 11.56, 2. Paweł Raducha (Dąbrowa Białostocka) 11.49, 3. Radosław Nazarko (MOKS Słoneczny Stok) 10.89; wzwyż: 1. Krzysztof Jakubowski (Suchowola) 1.75, 2. Antoni Górski (Jedwabne) 1.70, 3. Bartłomiej Bedeniczuk (PG 3 Bielsk Podlaski) 1.60; 100 m: 1. Tomasz Olszewski (Ciechanowiec) 11.63, 2. Michał Kuligowski (Mońki) 11.93, 3. Wojciech Pacewicz (PG 19 Bojary) 12.36; 300 m: 1. Konrad Krakówka (MOKS Słoneczny Stok) 38.82, 2. Mateusz Szamreta (MOKS Słoneczny Stok) 39.99, 3. Grzegorz Chyliński (Prefbet) 40.74.

Komentarz Jacka Wszoły

Oczywiście, że pamiętam swoje początki. Było trudniej, zdecydowanie. Nie mieliśmy takich warunków do uprawiania sportu. Dzisiaj nawet w małym ośrodku można znaleźć bieżnię tartanową, są miękkie zeskoki, wspaniała oprawa zawodów. To wszystko zachęca do uprawiania sportu. Choć nie na tyle skutecznie, żeby utrzymywać lekkoatletykę na bardzo wysokim poziomie. Coraz trudniej namówić bowiem młodzież do uprawiania sportu. Imprezy jak ta wzbogacają kalendarz w każdym regionie. To bardzo ważne, bo bez rywalizacji trudno odnaleźć sens w treningu.