Nóż wziąłem z domu do obrony przed Tomkiem. Kopnąłem go i upadłem, a on upadł na mnie. Zaczęliśmy się szarpać. Chciałem Tomka ukłuć delikatnie tym nożem, żeby on ze mnie zszedł. Nie chciałem go zabić. Jesteśmy kolegami - kajał się na rozprawie Marcin O.
Wczoraj dowieziony z aresztu śledczego 31-latek zasiadł na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Białymstoku. Zarzut, jaki na nim ciąży, jest niezwykle poważny. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa 37-letniego Tomasza K.
Do konfrontacji doszło w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia ubiegłego roku. Marcin O. pił od rana. To piwo, to kilka kieliszków wódki. Miejscem spotkań kolegów były pawilony handlowe na Słonecznym Stoku. W tym gronie był także pokrzywdzony Tomasz K. Marcin O. mówił w śledztwie, że doszło między nimi do sprzeczki.
Zobacz też Leśna Dolina. 23-latka dźgnęła nożem 25-letnią koleżankę. Z koleżanką próbowały zatrzeć ślady
Mężczyźni poszarpali się, wymienili ciosy, potem Marcin O. wrócił do domu, by - jak to określił - odsapnąć. Jednak wracając w okolice pawilonów przy ulicy Upalnej, wziął ze sobą nóż. Kiedy oskarżony wrócił do kolegów, znów doszło z Tomaszem K. do sprzeczki, wtedy - zdaniem prokuratury - 31-latek zaatakował nożem starszego kolegę. A potem uciekł.
Znajomi rannego wezwali karetkę. Tomasz K. trafił do szpitala, gdzie był operowany. Ostrze noża przebiło płuco.
Wczoraj na rozprawie sąd przesłuchiwał pokrzywdzonego, ale wiele się nie dowiedział. Tomasz K. stwierdził, że zdarzenia nie pamięta. Przyjął też przeprosiny od oskarżonego.
Kolejna rozprawa 3 sierpnia. Marcinowi O. grozi nawet dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?