Słynny szalet miejski zniknął z białostockich plant! W ciągu dwóch tygodni ma być nowy, jeszcze lepszy

Kolejnym krokiem ma być demontaż istniejącego szaletu. Ma go zastąpić nowy obiekt, który na pewno będzie większy, gdyż większych pomieszczeń i przedsionka wymagają przepisy prawa budowlanego. Czy wykonawca usunie z plant obecny szalet i ustawi nowy moduł czy przebuduje lub rozbuduje obecny – dowiemy się w ciągu dwóch tygodni. Wszystkie roboty mają się bowiem zakończyć do 30 czerwca.

- Zgodnie z zapewnieniami wykonawcy, miejska toaleta na Plantach ma być gotowa przed sezonem turystycznym – powiedziała Agnieszka Zabrocka, wiceszefowa Departamentu Komunikacji Społecznej białostockiego magistratu.

Czytaj również:

Wiadomo również, że w związku z nieterminową realizacją zamówienia (i niedopełnieniem wszystkich formalności) wykonawca zostanie obciążony najwyższą, bo 10-procentową karą umowną. To zaś oznacza, że w finalnym rozliczeniu szalet miejski na Plantach będzie o ponad 40 tys. zł tańszy.

A słynna (nawet w Polsce) toaleta w białostockim parku miała kosztować prawie 430 tys. zł. Początkowo – a poinformował o tym na swoim Facebooku zastępca prezydenta Rafał Rudnicki - obiekt miał być dostępny od października 2022 roku. Niestety nie był, bo szybko okazało się, że nie spełnia wymogów prawa budowlanego (chodziło m.in. o brak przedsionka i wymiary), więc inspektor nadzoru budowlanego tej inwestycji nie odebrał. A musiał, bowiem toaleta stanęła w zabytkowym parku jakim są Planty.

Od zeszłorocznej jesieni wykonawca podawał kolejne terminu usunięcia usterek, ale żadnego nie udało się dotrzymać. Ostatecznie zdecydowano się na wariant ekstremalny, czyli budowę modułowego szaletu zgodnie z przepisami, a więc w zasadzie od nowa.

Czytaj również:

- Problem jest cokolwiek śmierdzący i jakoś trzeba go rozwiązać, ale to nie są największe pieniądze, których nie wydano najlepiej - skomentowała rozbiórkę toalety spotkana w parku białostoczanka.

Zobacz materiał TVP Białystok na ten temat: