W Białymstoku przed meczem z KSZO miała miejsce wielka feta. Jagiellończycy po raz pierwszy grali na podgrzewanej murawie. Spotkanie honorowym kopnięciem piłki rozpoczął prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. Sześć tysięcy kibiców liczyło na zwycięstwo. Żółto-czerwoni przystępowali do niedzielnej konfrontacji w roli zdecydowanego faworyta. Niestety, zawiedli.
Podopiecznym trenera Ryszarda Tarasiewicza nie można odmówić ambicji. Jednak na dobrze zorganizowane KSZO to nie wystarczyło. Goście prowadzili już 2:0. Wiarę przywrócił Vuk Sotirović, strzelając kontaktowego gola. Ale zryw do ataku okazał się spóźniony.
Zupełnie inne nastroje panują nad Narwią. W Łomży przed meczem z bytomską Polonią trudno było o optymizm. Przecież w dwóch ostatnich sparingach przed ligą ŁKS poniósł dwie sromotne porażki. Stracił aż dziesięć goli, zdobywając raptem jednego. Walka o punkty, to jednak co innego...
W Łomży też było świątecznie - "ełkaesiacy" rozgrywali historyczny drugoligowy mecz w swoim mieście (wcześniej obiekt przy ul. Zjazd nie otrzymał licencji PZPN). I stanęli na wysokości zadania. Nadzieja na utrzymanie się w lidze wróciła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?