Żaneta - młoda kobieta o ciemnych włosach. Z jej twarzy nie schodzi uśmiech. Nic dziwnego. Dziewczyna ma się z czego cieszyć. Została laureatką naszej wielkiej loterii mieszkaniowej. Tydzień temu przyjechała do Białegostoku specjalnie z Krasnopola, gdzie mieszka, żeby zobaczyć mieszkanie.
- Tylko trzy pokoje, a tyle radości. Mogę śmiało powiedzieć, że "Współczesna"spełniła moje marzenie - zachwycała się oglądając mieszkanie.
Obejrzeć swoją wygraną przyjechała z mamą i kuzynem. Spotkaliśmy się z nimi na placu budowy. Po założeniu obowiązkowych kasków udaliśmy się na siódme piętro do mieszkania Żanety. Dobrze, że w przyszłości będzie tu winda - myśleliśmy wszyscy zgodnie po dotarciu do celu. Ta zadyszka... Żaneta nie ukrywała swoich emocji. Przeszła kilka razy po wszystkich pokojach i wciąż nie mogła uwierzyć, że należą do niej.
- To staje się coraz bardziej realne, ale nadal ciężko mi uwierzyć. Nigdy niczego nie wygrałam. A co dopiero mówić o tak cennej nagrodzie - mówi Żaneta.
Najbardziej zachwycił ją chyba balkon i piękny widok, jaki się z niego roztacza. Doskonale widać całą okolicę.
- Nie mam tu jeszcze żadnych znajomych, więc na parapetówę zaproszę brata - śmieje się dziewczyna. A jak urządzi swoje wymarzone mieszkanie?
- Jeszcze nie wiem do końca. Łazienka pewnie będzie w kolorze bordowym. A salon? Chciałabym mieć na pewno ciemnobrązowe meble. I na pewno w mieszkaniu będzie dużo zieleni - mówi po chwili zastanowienia.
A jaka jest nasza bohaterka? O czym marzy? I dlaczego zdecydowała się spróbować szczęścia w loterii?
Żaneta ma 24 lata. Obecnie nie pracuje, jest na "kuroniówce". Po maturze zaczęła zaoczne studia na pedagogice o specjalności resocjalizacja. Chciała złożyć papiery do Białegostoku, ale wszyscy jej odradzali. Bo daleko. Wybrała więc Olecko.
- Ostatnio o wyprowadzce z domu absolutnie nie myślałam. Jak widać, los zadecydował za mnie. Studiuję w Olecku, ale to jest filia białostockiej uczelni, więc sądzę, że uda mi się przenieść bez problemu. To duży plus. I w Białymstoku będzie łatwiej znaleźć pracę. Tu są po prostu większe możliwości - mówi dziewczyna.
Dodaje, że swoją przyszłość chciałaby związać z mundurem.
- Od dziecka marzyłam, żeby być policjantką. Moje koleżanki chciały zostać piosenkarkami czy królewnami. A ja zawsze chciałam nosić mundur. Może dlatego że wychowałam się z samymi chłopakami. Jestem jedynaczką, jedyną dziewczyną w domu. Reszta mojego kuzynostwa to chłopaki - śmieje się Żaneta.
Nigdy nie myślała, że uda jej się wygrać. Nikt z jej miasteczka nie wierzył, że nagroda trafi do kogoś mieszkającego tak daleko od Białegostoku. Ale teraz wszyscy zapowiadają, że będą grać w kolejnych edycjach konkursu. Bo uwierzyli, że naprawdę można wygrać.
- A wysłałam tylko dwa zestawy kuponów. Mam jednak fart w życiu - podsumowuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody