Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spełniły się marzenia Julci

Katarzyna Chojnowska
– Plac jest bardzo fajny. Mam tu wszystko, o co prosiłam. W domku zmieści się dużo zabawek – mówi Julka, na zdjęciu z Martą, wolontariuszką fundacji Mam Marzenie.
– Plac jest bardzo fajny. Mam tu wszystko, o co prosiłam. W domku zmieści się dużo zabawek – mówi Julka, na zdjęciu z Martą, wolontariuszką fundacji Mam Marzenie.
Szok, niedowierzanie i ogromny uśmiech widać było w sobotę na twarzy ełczanki Julki Studzińskiej.

Spełniają marzenia

Spełniają marzenia

Julka jest kolejnym dzieckiem z Ełku, którego marzenie spełniła fundacja. W marcu Kacperek dostał konsolę Playstation 3 i pojechał z tatą do Białegostoku. Tam, na przejażdżkę z prędkością blisko 200 km na godzinę, swoim sportowym autem zabrał go rajdowiec Jarosław Kazberuk, uczestnik rajdu Dakar.

Jej wielkie pragnienie - własny plac zabaw koło domu - spełniła fundacja Mam Marzenie.

W sobotnie przedpołudnie w ogrodzie 9-letniej Julci stanął drewniany domek, ślizgawka i huśtawki. Plac zabaw miał być niespodzianką, więc jego montaż odbywał się, gdy dziewczyna była na zajęciach w Szkole Artystycznej.

Kiedy Julka zobaczyła go po raz pierwszy, na chwilę zaniemówiła z wrażenia.

- Niedawno mama odcięła ucho mojej maskotce, bo było jej potrzebne do przedstawienia. Obiecała, że wynagrodzi mi to. Myślałam, że pójdziemy na lody, a dostałam plac zabaw - mówiła pełna radości mała marzycielka.

Julia choruje na złośliwy nowotwór - chłoniaka. Na szczęście, został on szybko wykryty, a leczenie jest skuteczne. Leżąc w szpitalu dziewczynka usłyszała o fundacji Mam Marzenie. Poprosiła o plac zabaw, na którym będzie mogła bawić się ze swoją młodszą, także poważnie chorą siostrzyczką, Moniką.

- Julka leczy się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie i tam właśnie ją spotkaliśmy - mówi Marta Puchalska, wolontariuszka fundacji. - Mamy wielu marzycieli, ale Julka bardzo nas ujęła za serce. Jest bardzo sympatyczną, otwartą dziewczynką. Już przy pierwszym spotkaniu mówiła do nas "ciociu".

Największe marzenie dziewczynki się spełniło. Teraz Julka chciałaby tylko dostać deskorolkę, a w przyszłości zostać lekarzem. Najlepiej onkologiem. A czego życzy sobie jej mama?

- Kiedyś marzyłam o domu i się udało - przyznaje Anna Studzińska. - Teraz chciałabym, żeby młodsza córka całkowicie wyzdrowiała. A u Julki nie było nawrotów choroby. I żeby wyrosła na panią doktor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna