Ząbkiewicz to przedsiębiorca, ale i społecznik, który wiele lat temu wytropił nieprawidłowość w przepisach wyborczych - na woj. podlaskie przypadał o jeden mandat poselski za mało. Dzięki suwalczaninowi doszło do zmiany.
Teraz Ząbkiewicz zakwestionował to, że Polacy, którzy mieszkają poza krajem, głosują tylko na kandydatów z warszawskiego okręgu nr 19. W tym roku byli to m.in. Ewa Kopacz i Jarosław Kaczyński.
- W ten sposób łamana jest konstytucyjna zasada dotycząca tego, że na jeden mandat poselski powinna przypadać taka sama liczba mieszkańców - tłumaczy suwalczanin. - Polacy mieszkający za granicą powinni głosować na kandydatów w tych okręgach, w których wcześniej mieszkali. Rodzi to problemy organizacyjne, ale można sobie z tym poradzić.
Podczas październikowych wyborów Ząbkiewicz był w Wilnie. W lokalu wyborczym w tamtejszej ambasadzie nie mógł zagłosować na kandydatów z naszego regionu.
Swoimi wątpliwościami podzielił się już z Rzecznikiem Praw Obywatelskich. A ten przyznał, że tzw. siła głosów nie jest jednakowa. Podobną opinię wyrażali też niektórzy prawnicy. Protestem Jerzego Ząbkiewicza zajmie się Sąd Najwyższy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?