Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sponsor czuje się oszukany

Helena Wysocka
Suwalczanie chwalili porządek panujący podczas ubiegłorocznego festiwalu. W czasie imprezy nie doszło do żadnych incydentów.
Suwalczanie chwalili porządek panujący podczas ubiegłorocznego festiwalu. W czasie imprezy nie doszło do żadnych incydentów. Archiwum
Chciałem wesprzeć finansowo festiwal bluesowy, ale organizator imprezy nie odpowiedział na moją ofertę - twierdzi Mirosław Szyszko z firmy Mirage.

Przedsiębiorca złożył skargę w tej sprawie do komisji kultury rady miasta. Jej przewodniczący Krzysztof Ołowniuk zapowiada, że zostanie ona szczegółowo wyjaśniona. Tymczasem organizatorzy festiwalu zapewniają, że oferta suwalskiego biznesmena wpłynęła po terminie.

Lepiej wspierać swoich

Festiwal bluesowy po raz pierwszy odbył się w mieście w minionym roku. Wówczas jednym z głównych sponsorów był Mirosław Szyszko. Za kilkadziesiąt tysięcy złotych miał wyłączność na ogródki piwne i zapewniał ochronę.

- Po imprezie otrzymałem listy gratulacyjne od organizatorów, a to oznacza, że byli z nas zadowoleni - wspomina. - W tym roku także chciałem partycypować w kosztach przedsięwzięcia. I z taką propozycją zwróciłem się do Regionalnego Ośrodka Kultury i Sztuki.

Szyszko zaproponował, że przekaże 40 tysięcy zł na dwie imprezy - festiwal oraz Dni Suwałk.
- Oferowaliśmy także, że zorganizujemy ponad tysiąc zadaszonych miejsc siedzących - dodaje rozmówca. - To, przy tak kapryśnej pogodzie, wydaje się niezbędne.

Przedsiębiorca twierdzi, że na swoją ofertę nie otrzymał od organizatora żadnej odpowiedzi.
- Podobno ROKiS wysyłał jakąś informację faksem, tyle że ja w suwalskim biurze nie mam takiego urządzenia - dodaje. - Być może trafiło do Wilna, gdzie mam przedstawicielstwo.
Kilka dni temu przedsiębiorca złożył skargę na działalność ośrodka do komisji kultury rady miasta. Jak twierdzi, z prośbą o wsparcie finansowe zgłasza się do jego firmy wielu organizatorów. Wolałby jednak sponsorować imprezy w rodzinnym mieście.

W poniedziałek przewodniczący komisji Krzysztof Ołowniuk wystąpił do dyrektora ROKiS-u z prośbą o złożenie wyjaśnienia.
- Gdy je otrzymam, będziemy mogli zająć jakieś stanowisko - mówi radny Krzysztof Ołowniuk. - Na razie znam racje tylko jednej strony.

Nie można było czekać

Mariusz Klimczyk, dyrektor ROKiS-u, twierdzi, że oferta suwalskiego przedsiębiorcy wpłynęła zbyt późno.

- Festiwal odbędzie się w połowie lipca - przypomina. - To bardzo duże przedsięwzięcie. Nie mogliśmy zwlekać z podpisywaniem tak ważnych umów do ostatnich dni.
Stąd też urzędnicy dogadywali się ze sponsorami już od początku roku. A umowy były podpisywane w połowie kwietnia.

- Wcześniej wystosowaliśmy do firmy Mirage prośbę o złożenie konkretnej oferty - precyzuje Klimczyk. - Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, więc podpisaliśmy umowę z inną firmą. Proszę zrozumieć, że nie mogliśmy czekać w nieskończoność.
Dyrektor dodaje, że oferta firmy, z którą ROKiS podpisał umowę, jest korzystniejsza od tej, którą w minionym miesiącu złożył suwalczanin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna