Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporem w „Trójce” zajmie się kurator i prokurator. Szkoła może zostać bez dyrektora?

azda
Konflikt dyrekcji placówki coraz bardziej się zaostrza. A rodzice już boją się, co będzie dalej...

Nauczyciele i rodzice z Zespołu Szkół nr 3 z DNJB martwią się, czy za parę miesięcy nie okaże się, iż placówka nie ma dyrektora. Spór między dyrektor a jej zastępcą nabiera rumieńców.

Zajęła się nim już bielska prokuratura.

Zastępca doniosła na przełożoną

Barbara Skiepko, zastępca dyrektora „Trójki”, wysłała niedawno zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Zarzuca swej byłej szefowej mobbing i malwersacje finansowe. Zawiadomienia nie wysłała jednak bezpośrednio do prokuratury, a do burmistrza. Burmistrz przyznaje, iż takie zawiadomienie otrzymał, choć nie chce potwierdzić, iż wysłała je Skiepko.

- Po zapoznaniu się z listem stwierdziłem, iż sprawę należy przekazać do prokuratury, wysłałem więc tam otrzymane pismo wraz z kopertą i pismem przewodnim, w którym opisałem okoliczności otrzymania pisma - wyjaśnił nam Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że na razie nie zamierza wprowadzać żadnych zmian na stanowisku dyrektora „Trójki”.

Przypomnijmy: w szkole od jakiegoś czasu zaostrzał się konflikt między Eugenią Wasiluk, dyrektor szkoły, a jej zastępcą - Barbarą Skiepko. Wiosną Wasiluk złożyła wniosek o zwolnienie swej podwładnej. Zgodnie z prawem musiała jednak poprosić o opinię burmistrza, kuratorium oraz radę pedagogiczną.

Burmistrz przed wydaniem opinii poprosił kuratorium o przeprowadzenie kontroli w szkole. Mało tego, gdy zwołano radę pedagogiczną, przyszedł na nią i poprosił nauczycieli, by także do zakończenia kontroli nie zajmowali się sprawą.

Tłumaczył, iż przeczytał kilka stron skarg i uwag, jakie dyrektor miała wobec swej podwładnej, ale od Skiepko otrzymał kilkanaście stron wyjaśnień.

- W sytuacji, w której mam słowo przeciwko słowu, nie mogę z czystym sumieniem podjąć decyzji - wyjaśniał. - Tym bardziej, że większość zarzutów wobec pani Skiepko dotyczy spraw pedagogicznych, czyli leży w gestii kuratorium a nie mojej.

To tylko spotęgowało konflikt.

Część nauczycieli odebrała wystąpienie burmistrza na radzie, jako wyrażenie poparcia dla Skiepko, która nota bene w ostatnich wyborach samorządowych była kandydatką tego samego komitetu co burmistrz. Tak samo prawdopodobnie odebrała to dyrektor Wasiluk, bo niedługo później złożyła rezygnację. Okres wypowiedzenia kończy jej się z końcem października.

Burmistrz oraz komisja zajmująca się oświatą w radzie miasta spotykała się już z nauczycielami i rodzicami, by wyjaśnić sprawę.

Szkoła zostanie bez dyrektora

- Nie interesuje nas, co leży u podstaw konfliktu między paniami, ale chcemy wiedzieć, kto w listopadzie będzie zarządzał szkołą - pytał podczas spotkania Marcin Sarnacki, przewodniczący rady rodziców.

Zgodnie z prawem do czasu powołania nowego dyrektora obowiązki powinna przejąć zastępca, która zazwyczaj zastępowała dyrektor. Ale tym zastępcą jest właśnie Skiepko, więc nie bardzo to pasuje. Druga zastępca, Irena Jabłuszewska, stwierdziła z kolei, iż sama nie podoła kierowaniu szkołą.

- Gdy poznam wyniki kontroli kuratorium, podejmę decyzję, czy ogłaszać konkurs na nowego dyrektora, czy powierzyć to zadanie pani Skiepko - wyjaśniał burmistrz.

- Ale ta kontrola może do końca października się nie skończyć - odpowiadali rodzice i nauczyciele.

Kuratorium nawet jej nie rozpoczęło, bo jest sezon urlopowy. Burmistrz uspokaja, iż jeśli kontrola się przedłuży, ogłosi konkurs.

Podczas spotkania wywiązała się dyskusja odnośnie stanowiska burmistrza wobec tego konfliktu. Z jednej strony podkreślał on, iż chce być bezstronny, z drugiej nie żałował przykrych słów wobec dyrektor Wasiluk.

- Jej rezygnację odebrałem jako brak zaufania wobec mojej osoby, więc ja jej też nie ufam - mówił.

Jednocześnie dało się odczuć, że Skiepko jego zaufania nie zawiodła. Co ciekawe, dyrektor pismo z uwagami co do współpracy z zastępcą rozesłała nie tylko burmistrzowi, ale także radnym, nauczycielom, rodzicom. Skiepko odpowiedź i zarzuty wobec swej przełożonej przekazała jedynie burmistrzowi. A ten nawet na prośbę przewodniczącego rady rodziców i nauczycieli nie chciał ich treści ujawnić.

Smaczku sprawie dodaje też postępowanie, które prokuratura wszczęła na wniosek przekazany przez burmistrza. Śledczy ze względu na szeroki zakres sprawy nawet nie wszczęli postępowania sprawdzającego, tylko od razu wszczęli śledztwo.

Niezależnie od śledztwa i kontroli kuratorium rodzice i nauczyciele są podzieleni. Jedni bronią dyrektor i krytykują jej zastępcę twierdząc, że ignorowała polecenia przełożonej, przekraczała swe kompetencje. Często konsultowała działania nie z dyrektor a bezpośrednio z burmistrzem. Ale są rodzice i nauczyciele, którzy Skiepko bronią. Po naszym ostatnim artykule zgłosiło się do nas sporo osób, które twierdzą, że wina nie leży po stronie Skiepko.

- Kiedyś jedna z nauczycielek zamknęła moje dziecko w klasie, gdy na to się poskarżyłam dyrektor Wasiluk, ta wprost powiedziała mi, że będzie bronić swej pracownicy - opowiada nam jedna z mam. - Później mój syn zaczął dostawać gorsze oceny, zrobiła się na niego nagonka. Nawet proszono innych rodziców, by podpisali się pod wnioskiem o jego przeniesienie do innej klasy. Sprawa otarła się nawet o kuratorium.

- Niestety wokół tego sporu powstał taki smród, który odbije się na renomie naszej szkoły, cieszącej się bardzo dobrą opinią nie tylko w powiecie, ale i województwie - skomentowała nauczycielka obecna na spotkaniu komisji oświaty. - Latami pracowaliśmy na markę tej szkoły, a teraz jest to niszczone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna