Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sport > Robert Kubica drugi w Grand Prix Malezji

opr. online
23-letni Robert Kubica z zespołu BMW-Sauber odniósł największy sukces w historii startów w Formule 1. Polski kierowca zajął drugie miejsce w wyścigu o Grand Prix Malezji. Na torze Sepang zwyciężył broniący tytułu mistrza świata Fin Kimi Raikkonen z teamu Ferrari. Trzeci był jego rodak Heikki Kovalainen (McLaren-Mercedes).

Kubica po raz drugi w karierze stanął na podium MŚ. W 2006 roku, w pierwszym sezonie rywalizacji w Formule 1, uplasował się na trzeciej pozycji w GP Włoch na torze Monza.

W kwalifikacjach Kubica uplasował się na szóstej pozycji i w ten sposób udowodnił, że ubiegłoroczna ostatnia (18.) lokata w Malezji była wypadkiem przy pracy. Ostatecznie Polak rozpoczął niedzielny wyścig z czwartej pozycji. To efekt kary (cofnięcie o pięć miejsc) nałożonej na Kovalainena i jego partnera z McLarena - Brytyjczyka Lewisa Hamiltona, za przeszkadzanie rywalom.

Zdecydowanie najlepszy w niedzielę był Raikkonen. Właśnie w Sepang w 2003 roku odniósł premierowe zwycięstwo w F1. Teraz jest mistrzem świata, a w dorobku ma 16 wygranych. Fin jest starszy od Kubicy o pięć lat.

- Długo czekałem na miejsce na podium. Jestem tym bardziej szczęśliwy, gdyż zająłem drugą pozycję po pechowym wyścigu w Australii (nie ukończył rywalizacji w Melbourne - przyp. red.). Wyścig w Malezji był bardzo ciężki, panował duży upał, ale się udało - powiedział zmęczony Kubica na konferencji prasowej w Malezji.

W klasyfikacji generalnej MŚ, po dwóch eliminacjach, prowadzi Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes) 14 pkt, który tydzień temu wygrał na inaugurację sezonu w Australii. Na piątej lokacie sklasyfikowany jest Kubica - 8.

Następny wyścig - Grand Prix Bahrajnu odbędzie się 6 kwietnia na torze Sakhir.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna