Spożycie ziemniaków się zmniejsza. Ludzie wybierają ryż, makaron czy kaszę

Dawne czasy, gdy Polscy zjadali gigantyczne ilości ziemniaków już nie wrócą. A jeśli rolnicy chcą dalej na tym zarabiać, powinni się organizować. Tak brzmi konkluzja odpowiedzi, jakiej posłance Bożenie Kamińskiej udzieliło ministerstwo rolnictwa.

Sytuacją polskich rolników zaniepokoiła się parę miesięcy temu. Chodziło przede wszystkim o hodowców ziemniaków z naszego regionu. Na tego typu uprawy są oni często skazani ze względu na słabe gleby znajdujące się w naszej części kraju.

- Jeśli stracą to źródło utrzymania, na inne liczyć raczej nie mogą - argumentowała posłanka. - Przynajmniej w tak słabo uprzemysłowionej części Polski, jaką jest region północno-wschodni.

Kamińska zwracała też uwagę na sytuację rolników, którzy na uprawy ziemniaków wzięli wieloletnie kredyty. - Nie będą mieli z czego tych kwot spłacić - twierdziła.
Domagała się podjęcia działań, które zahamowałyby spadek produkcji ziemniaków, w tym prowadzenia akcji promujących te warzywa.

Niepokoiła się także kondycją polskich zakładów produkujących skrobię ziemniaczaną. Bo jeśli zaczną one upadać, problem sprzedaży ziemniaków stanie się jeszcze większy.
Ministerstwo powodów do specjalnej interwencji jednak nie dostrzega. Sytuacja w stosunku do poprzednich lat się zmieniła, bo zmieniły się nawyki żywieniowe Polaków. Zamiast ziemniaków, które przestały być podstawą posiłku, wybierają oni makaron, ryż czy kaszę. - Wykreowanie sztucznego popytu na te warzywa nie jest możliwe - można się dowiedzieć z ministerialnej odpowiedzi.

Urzędnicy radzą rolnikom, by zrzeszali się w grupy producenckie. Wtedy łatwiej poradzić sobie ze zbytem, wynegocjować odpowiednią cenę. Natomiast pojedynczy rolnik z góry skazany jest na porażkę.

Rozwiązaniem problemów zakładów produkujących skrobię mogłoby być powołanie jednego holdingu. Tyle, że ministerstwo nikogo do tego zmusić nie może. Na dziesięć takich przedsiębiorstw w Polsce, tylko jedno nie jest prywatne. Resort zapowiada natomiast, że rodzimy przemysł skrobiowy będzie w najbliższych latach w różny sposób wspierał.