Przez dziesięciolecia sprawa wydawała się nierozwiązywalna. Między blokami pozostał bowiem stary, piętrowy i wyjątkowo brzydki gmach. Swoją siedzibę miały tu przez lata różne suwalskie instytucje. Spółdzielnia, jako wieczysty dzierżawca terenu, niczego jednak zrobić nie mogła. Bo właścicielem obiektu jest skarb państwa, zaś administratorem - miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych.
Ostatnio sytuacja się jednak zmieniła. Po kolejnej ekspertyzie okazało się, że budynek znajduje się we wręcz katastrofalnym stanie i im szybciej ludzie się stąd wyprowadzą, tym lepiej.
Obecnie pomieszczenia dzierżawią trzy instytucje, w tym suwalski oddział Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
- Chcemy wyprowadzić z tego budynku wszystkich lokatorów - mówi Jarosław Lebiediew, dyrektor ZBM. - Zaproponujemy im niebawem inne pomieszczenia.
Pusty obiekt będzie można w najbliższych miesiącach rozebrać. Wielki plac pozostanie do dyspozycji Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Krzysztof Mażul, jej prezes, mówi, że to, jak teren zostanie zagospodarowany, pozostaje otwartą sprawą. Wcześniej były przymiarki, by stworzyć tu parking na ponad 100 miejsc, ale nie wiadomo, jak na coś takiego zareagowaliby lokatorzy pobliskich bloków. Inna propozycja, to zbudowanie w tym miejscu nowego obiektu mieszkalnego.
- Jak ten teren będzie już opróżniony, rozpoczniemy dyskusję z mieszkańcami dotyczącą tego, co ma się tam znaleźć - mówi prezes Mażul. - Mogę zapewnić, że wbrew naszym lokatorom niczego nie zrobimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?