Zastal Zielona Góra przyjechał do Białegostoku bez swojego czołowego koszykarza Pawła Wiekiery, ale z mocną wiarą w odniesienie zwycięstwa, czego na pewno zabrakło białostockim koszykarzom.
Ponadto zielonogórzanie mieli w swoim składzie dobrego rozgrywającego Jarosława Kalinowskiego, a Żubry pod nieobecność chorego Piotra Jagody, dwóch grających w kratkę młodzieżowców Mariusza Rapuchę oraz Adama Beta.
Mądrość "mózgu" zespołu rywali oraz twarda, nieustępliwa obrona były głównym powodem przegranej podopiecznych trenera Marka Kubiaka.
Rywale fantastycznie też trafiali za trzy punkty, co nie można powiedzieć o koszykarzach Żubrów, którzy pudłowali na potęgę. Już po pierwszej połowie Zastal, prowadzony przez Tomasza Herkta, wygrywał 46:31. Chociaż jeszcze w drugiej kwarcie, gdy odpoczywał Kalinowski, białostoczanie zbliżyli się nawet na 3 punkty (29:32).
W drugiej połowie praktycznie nic się nie zmieniło. Zastal kontrolował wynik, a nasi rozgrywający nie mieli pomysłu na grę.
Żubry Białystok - Zastal Zielona Góra 63:84 (16:22, 15:24, 22:18, 10:20)
Żubry: Rapucha 2, Kujawa 3 (1x3), Zakrzewski 4 (1x3), Misiewicz 13, Kulikowski 18 oraz Bet 7, Brzozowski 4, Konare 5, Zabielski 2, Busz 5 (1x3).
Zastal: Kalinowski 6 (2x3), Wiśniewski 23 (2x3), Sarzało 12 (2x3), Chodkiewicz 23 (4x3), Wilczek 9 oraz Szepczyński 5, Wróbel, Taberski 3 (1x3), Olszewski 3 (1x3).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
