Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracił pole i pieniądze

Beata Rzatkowska [email protected]
– Po co mi taka działka zalana wodą? – zastanawia się Leszek Pietraszewski. – Kopalnia powinna ją odkupić.
– Po co mi taka działka zalana wodą? – zastanawia się Leszek Pietraszewski. – Kopalnia powinna ją odkupić.
Stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych, bo domagał się odszkodowania za zalane przez kopalnię pastwisko.

To jakaś paranoja - żali się Leszek Pietraszewski z Sobolewa. - Nie dość, że mam pole, które jest zupełnie bezużyteczne, bo przez rozlewiska nie da się nic zrobić, to jeszcze muszę zapłacić tak ogromną kwotę. Nie wiem, gdzie mam dochodzić sprawiedliwości.

Orzeczenie sądu w tej sprawie jest już prawomocne.

Kopali obok pola
Chodzi o półhektarowy kawałek ziemi, położony w sąsiedztwie wyrobiska pożwirowego, na której rolnik pasł zwierzęta. Kilka lat temu Suwalska Kopalnia Surowców Mineralnych w Sobolewie zaczęła wydobywać żwir w pobliżu pastwiska.

- Łąka znalazła się pod wodą - tłumaczy Pietraszewski.

Rolnik próbował załatwić sprawę polubownie. Kierownictwo kopalni zaproponowało wówczas, że odkupi zalaną działkę, ale za niewielką kwotę. Pietraszewski nie zgodził się na tę propozycję i sprawa trafiła do sądu.

Rolnik zażądał 75 tysięcy złotych, z czego pięć stanowić miało rekompensatę za poniesione straty. Reszta, to wartość działki. Przy czym Pietraszewski chciał, aby - mimo wypłaconej rekompensaty - pole pozostało nadal jego własnością.

Sąd zlecił kilka opinii
Suwalska Kopalnia Surowców Mineralnych nie uznała roszczenia. Kierownictwo firmy próbowało dowieść, że nie ma ze sprawą nic wspólnego.

Sąd najpierw powołał biegłych, aby stwierdzili, z jakiego powodu powstało rozlewisko. Ci potwierdzili winę kopalni. Później sędzia zlecił przygotowanie kolejnej opinii. Tym razem rzeczoznawca miał oszacować poniesione straty. Ten wyliczył, że rolnik może domagać się od kopalni około pięciu tysięcy.

- I taką kwotę sąd nakazał zapłacić - dodaje Pietraszewski. - Odrzucił natomiast mój wniosek dotyczący rekompensaty za działkę.

Uznał, że rolnik nie może domagać się pieniędzy za pole, którego nie chce oddać kopalni.

- Nie miałem o tym zielonego pojęcia - dodaje nasz Czytelnik. - Nikt mnie nie poinformował.
Sąd poczuł się zwolniony z tego obowiązku, bo rolnik miał adwokata.

Pietraszewski, wyrokiem sądu, musi pokryć koszty procesu, a także zapłacić za opinie rzeczoznawców.

- W sumie blisko 30 tysięcy - żali się rozmówca. - Nie dość, że straciłem działkę to jeszcze kupę pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna