Płynęli żaglówką Kanałem Mioduńskim łączącym Jezioro Kotek Wielki i Szymon. W pewnym momencie łódka zahaczyła masztem o linię elektryczną. Prąd poraził 22-letniego sternika. Mężczyzna zmarł.
Do wypadku doszło w poniedziałek po południu. Grupa żeglarzy pod wodzą 22-letniego sternika z Katowic płynęła Kanałem Mioduńskim w pobliżu miejscowości Zielony Gaj koło Rynu. Nagle zahaczyli o linię elektryczną. Mężczyzna został porażony prądem i wypadł z łódki. Mimo reanimacji zmarł.
Pozostałym siedmiu członkom załogi nic się nie stało.
Jak doszło do wypadku i co było przyczyną śmierci wyjaśni śledztwo. Na polecenie prokuratury odbędzie się też sekcja zwłok młodego sternika.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?