Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy interweniowali średnio co 23 godziny

(hel)
Archiwum
Najczęściej w gminie Giby.

Średnio interweniowali co 23 godziny, dojeżdżali do zdarzenia w ciągu 9 minut, a jedna akcja trwała 1,23 godziny. Sejneńscy strażacy właśnie podsumowali miniony rok.

- Liczba zdarzeń, w porównaniu z 2010, nieco się zmniejszyła - mówi Ryszard Gałdzewicz, zastępca komendanta PSP w Sejnach. - Ale to nie znaczy, że nie mieliśmy co robić. Przejmujemy bowiem rolę kolejnej służby technicznej i obsługujemy nie tylko pożary.

Np., gdy w lipcu ubiegłego roku przez powiat sejneński przeszła nawałnica, w ciągu pięciu minut strażacy otrzymali ponad 40 telefonów z prośbą o interwencję. - Trzeba było zabezpieczać uszkodzone budynki, usuwać powalone na drogi drzewa - dodaje rozmówca.

W minionym roku na terenie powiatu sejneńskiego strażacy interweniowali 366 razy. Wyjeżdżali do 45 pożarów i 312 innych zagrożeń. Pięć alarmów było fałszywych.
Najwięcej interwencji odnotowano na terenie gminy Giby oraz Sejny. Mniej zdarzeń było natomiast na terenie Krasnopola i okolic.

Komenda nie ma wolnych etatów. Sytuacja finansowa jest zaś "znośna". - Pewnie, że chcielibyśmy więcej środków, ale to co otrzymaliśmy też powinno wystarczyć - dodaje mł. bryg. Gałdzewicz.
Kierownictwo komendy chce w tym roku pozyskać środki unijne tylko na zakup kamery ter-mowizyjnej oraz kombinezonów dla nurków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna