Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy podsumowują rok. Interweniowali 852 razy

Paweł Tomkiewicz [email protected]
W ubiegłym roku najwięcej zgłoszeń dotyczyło pożarów – 411
W ubiegłym roku najwięcej zgłoszeń dotyczyło pożarów – 411 Archiwum
Nad naszym bezpieczeństwem czuwa 58 strażaków i około 500 ochotników.

- Gdyby nie strażacy ochotnicy nie bylibyśmy w stanie poradzić sobie w codziennej służbie - uważa Marek Markowski, komendant ełckiej straży pożarnej. W piątek ratownicy podsumowali ubiegłoroczne działania. Co prawda mieli sporo pracy, ale i tak na interwencje wyjeżdżali znacznie rzadziej niż jeszcze kilka lat temu.

Jest bezpieczniej

Ełccy strażacy czuwają nad bezpieczeństwem 89 tys. mieszkańców naszego powiatu. Jest to obszar 1 111 kilometrów kwadratowych.

W ełckiej komendzie pracuje 60 osób. 58 z nich to strażacy. Olbrzymią pomocą dla nich są ochotnicy. W naszym powiecie jest ich około 500.

W ubiegłym roku wyjeżdżali na interwencje 852 razy. Dla porównania w 2006 roku - prawie 1500 razy.

- Liczba interwencji spada i to nas bardzo cieszy - mówi komendant Marek Markowski.

W ubiegłym roku najwięcej zgłoszeń dotyczyło pożarów - 411. Wyjeżdżali też do 357 miejscowych zagrożeń czyli m.in. wypadków drogowych. Niestety zdarzały się również fałszywe alarmy - 84. Ponad 50 z tych zgłoszeń pochodziło z miasta.

Wśród fałszywych są te w dobrej wierze, ale i złośliwe, czyli takie, kiedy dzwoniący złośliwie i specjalnie wprowadza w błąd ratowników. Są one o tyle niebezpieczne, że strażacy mogą w tym czasie dostać również inne zgłoszenie od osób naprawdę potrzebujących pomocy. A przez takie fałszywe alarmy, mogą dotrzeć do nich zbyt późno.

Jedną z największych i najtrudniejszych akcji, do jakiej zostali wezwani ełccy strażacy, był wypadek autobusu pod Sędkami w lutym ubiegłego roku.

- W zdarzeniu brało udział 18 osób. Ze środka autobusu musieliśmy wycinać je naszym sprzętem hydraulicznym. Jedna osoba zginęła. Panowały wówczas bardzo trudne warunki atmosferyczne - wspominają strażacy.

W ubiegłym roku w Ełku w wyniku reorganizacji została rozwiązana grupa ratownictwa wysokościowego. Mimo to nasi strażacy cały czas wzywani są do akcji, również poza granicami województwa. Jedna z nich dotyczyła tragedii we wsi pod Raczkami, gdzie w studni utonęły trzy osoby.

Brakuje 2 mln zł

Podsumowanie ubiegłorocznych działań odbyło się w strażnicy przy ulicy Suwalskiej. Od kilku lat jest ona ciągle modernizowana. Na obu budynkach zostały dobudowane poddasza. W jednym z nich powstaną pomieszczenia administracyjne, natomiast w drugim m.in. sala konferencyjna, siłownia i inne pomieszczenia dla strażaków. Na dokończenie prac potrzeba jeszcze około 2 mln zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna