Prawie rok temu pisaliśmy o tym, że obok głównego wejścia do II Liceum Ogólnokształcącego w Bielsku rośnie sucha już sosna. Jej suche gałęzie i konary zagrażają osobom wchodzącym do budynku szkoły.
Naszą uwagę na ten problem zwrócił jeden z mieszkańców pobliskiego osiedla.
- Przecież w końcu jakaś gałąź spadnie komuś na głowę i będzie nieszczęście - mówił.
Zgłosiliśmy ten problem dyrektorowi szkoły Andrzejowi Stepaniukowi. Ten obiecał sprawą się zająć.
Łatwe to jednak nie było, bo okazało się, że sosna, a właściwie cały teren parku i szkoły są pod opieką konserwatora zabytków i na wszelkie prace trzeba uzyskać jego zgodę.
I tu się pojawia problem. Od czasu, gdy pierwszy raz pisaliśmy o tym problemie zmieniła się nawet osoba pełniąca funkcję wojewódzkiego konserwatora zabytków. A suche drzewo stoi jak stało. A jesienne wiatry wieją coraz mocniej...
- Zwrócę uwagę osobie, której zleciłem zajęcie się sprawą, by postarała się jakoś przyśpieszyć procedury - zapewnił nas Andrzej Stepaniuk.
Czekamy na efekty tych starań, w nadziei, że drzewo wytrzyma wichury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?