Gmina chce oszczędzać kosztem naszych dzieci - żalą się rodzice uczniów ze szkoły w Kuriankach.
Nie po to przez lata pomagaliśmy w utrzymaniu placówki, aby teraz została przekazana stowarzyszeniu - dodają. - To jakieś nieporozumienie.
W czwartek o losach szkoły zdecydują radni.
Wójt obiecywał
Szkoła w Kuriankach funkcjonuje od ponad 60 lat. Aktualnie uczy się w niej 54 dzieci (razem z pięcio- i sześciolatkami) mieszkających w czterech wsiach - Koniecbór, Kurianki I, Kurianki II oraz Stoki.
- W szkole znajduje się pracownia komputerowa - wyliczają rodzice. - Dzięki działaniom dyrektora placówki, z programu ministerialnego udało się też doposażyć klasy dla najmłodszych.
Rodzice od lat wykonują drobne remonty. Dowożą też, we własnym zakresie, dzieci na zajęcia. - Choć mamy do tego prawo, nie upominamy się o zwrot kosztów - dodają. - Robimy wszystko, aby utrzymanie placówki kosztowało jak najmniej.
Tymczasem okazało się, że działania rodziców mają niewielkie znaczenie. Gmina zaproponowała przejęcie placówki Edukatorowi.
- Kilka miesięcy temu wójt deklarował, że nie zlikwiduje żadnej szkoły - przypominają mieszkańcy Kuria-nek. - Teraz śmieje nam się w twarz i mówi, że były to obietnice przedwyborcze. A my boimy się, że Edukator zwolni część nauczycieli, a dzieci będą uczyć się w łączonych oddziałach.
Za dużo kosztuje
Roman Fiedorowicz, wójt Raczek uważa, że słowa danego mieszkańcom dotrzymuje. - Niczego nie chcę likwidować - zapewnia. - Zamierzamy tylko przekazać, a nie zamykać placówkę.
Za takim rozwiązaniem, w ocenie wójta, przemawiają koszty. Gmina musi dokładać do utrzymania szkoły w Kuriankach 398 tysięcy zł.
- Nie stać nas na to - twierdzi wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?