Do zdarzenia miało dojść w sierpniu 2006 roku. Prokuratura zarzuca Wojciechowi P., że podstępem zwabił do swojego biura 18-letnią wówczas kursantkę, uderzył ją, a następnie zgwałcił. Poszkodowana zgłosiła ten fakt dopiero w ubiegłym roku, czyli dwa lata po zdarzeniu, kiedy na kurs do tego samego ośrodka miała zapisać się jej siostra.
Instruktor nie przyznawał się do winy. Twierdził, że to zemsta konkurencji. Dziś sąd uniewinnił Wojciecha P. od zarzutu. Dlaczego? Uzasadnienie wyroku nie jest jawne, ponieważ proces odbywał się przy zamkniętych drzwiach.
Orzeczenie nie jest prawomocne.
Więcej w jutrzejszym wydaniu "Gazety Współczesnej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?