Suwałki. Jest tak zimno, że nie da się tu żyć

Nawet na podwórku jest cieplej niż w naszych mieszkaniach - skarżą się mieszkańcy bloku w Sejnach.

Lokatorzy zamierzają prosić o interwencję w tej sprawie prokuraturę.

Śpią w swetrach

Chodzi o budynek komunalny, który znajduje się przy ulicy Wojska Polskiego 13. Dwanaście mieszkających tam rodzin narzeka, że w lokalach jest okropnie zimno. Grzejniki są zaledwie letnie, a bardzo często w ogóle nie grzeją. Ludzie podejrzewają, że w budynku jest niewłaściwa instalacja centralnego ogrzewania. I dlatego jest tak zimno. Nie pomaga nawet to, że poutykali wszystkie szczelinki w oknach.

- Od kilku tygodni śpimy w swetrach i skarpetach - mówi Stanisław Krajewski, jeden z lokatorów. - Inaczej się nie da, bo temperatura spada do kilkunastu stopni. W takich warunkach mieszkają też dzieci. To chyba nie jest normalne.

Ludzie kilkakrotnie już zgłaszali swój problem w urzędzie miasta.
- Nikogo to nie obchodzi. Mamy tego dosyć! - irytuje się Krajewski. - Nie po to płacimy po kilkaset złotych miesięcznie czynszu, żeby żyć w takiej zimnicy. Zwłaszcza, że nie zanosi się na wiosenne ocieplenie.
Lokatorzy obawiają się, że brak ogrzewania doprowadzi do zawilgocenia ich mieszkań. Już teraz na niektórych ścianach pojawił się grzyb. A do wiosny będzie jeszcze gorzej. Jak to osuszyć? A co z meblami?
- Boimy się też o nasze zdrowie - nie ukrywają rozmówcy. - A najbardziej o zdrowie naszych dzieci.

Zimno? Komisja to oceni

Burmistrz Jan Stanisław Kap na temat warunków w budynku komunalnym nie chce za wiele rozmawiać. Mówi, że powołał specjalną komisję, która sprawdza stosowność skarg. Wczoraj jej członkowie odwiedzili niezadowolonych mieszkańców przede wszystkim po to, aby sprawdzić, jaką mają temperaturę w mieszkaniach.
- Zapoznam się z opinią komisji w piątek i wówczas podejmę odpowiednie działania - informuje Kap. - Zobaczymy, co się da zrobić.
s