Dwuletnie zwierzę pochodzi ze wsi Hołny Wolmera. Wczoraj rolnik przywiózl je do rzeźni. Krowa wyrwała się i popędziła do miasta. Nie dawała sie nikomu ująć.
Ostatecznie, po podaniu jej pięciu "końskich" dawek środka usypiającego nieco uspokoiła się. Strażacy pomogli załadować ją do samochodu i znowu pojechała do rzeźni. Ale wczoraj, zgodnie z zaleceniami lekarza weterynarii nie została zabita.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?