Suwałki. Pomnik ofiar katastrofy jednak na cmentarzu?

To ksiądz Jarema Sykulski był pomysłodawcą tego, by obelisk poświęcony pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej stanął nie w parku im. Konstytucji 3 Maja, lecz na cmentarzu. Czy tak się stanie, radni zdecydują podczas specjalnej sesji.

Na wczorajszej w tej sprawie odbyła się długa dyskusja. Zachęcał do niej prezydent Czesław Renkiewicz. - Nie wiem, czy mam wykonywać uchwałę z ubiegłego roku i stawiać obelisk w parku, czy też nie - mówił. - Czasu do 10 kwietnia zostało bardzo niewiele. Proszę o decyzję.

Prezydent dodał, że pomysłodawcą nowej lokalizacji monumentu jest właśnie ks. Sykulski, moderator miasta, czyli najwyższy rangą przedstawiciele biskupa. Na cmentarzu przy ul. Bakałarzewskiej miałby stanąć obelisk, który jednocześnie upamiętniałby ofiary katastrofy oraz zbrodni w Katyniu.

- Moim prywatnym zdaniem, to dobry pomysł, bo park powinien zachować obecną funkcję jako miejsce rozrywki i odpoczynku - dodał. - Ale wykonam każdą uchwałę rady.

Większość jej członków koncepcję zmiany lokalizacji poparła. Jednak nie w formie uchwały, bo punkt pojawił się w ramach wolnych wniosków i w porządku sesji go nie było.

- W tak ważnej kwestii decyzji nie można podejmować ad hoc - oponowała Jadwiga Szczypiń z opozycyjnego PiS.

Na jej wniosek zwołano więc specjalną sesję. Odbędzie się ona w poniedziałek.
Prezydenta Renkiewicz zapytaliśmy, czy w związku z obawami o utratę obecnego charakteru parku zezwoli w przyszłości na plany budowlane dotyczące tego samego miejsca i zgłaszane swego czasu przez ks. Sykulskiego.

W związku z obchodami 300-lecia Kościoła w Suwałkach powstać mają jakieś wciąż bliżej niekreślone konstrukcje. - Te plany są mało precyzyjne - odparł prezydent. - Jak zobaczę coś konkretnego, to zdecyduję.

Przypomnijmy, że podjęta w ubiegłym roku przez radnych uchwała nie wyznacza terminu jej wykonania. Obelisk wcale nie musi więc być gotowy na pierwszą rocznicę katastrofy.