Na jej stan narzekają m.in. kierowcy karetek pogotowia.
Liczą się sekundy
- Na tej trasie jest coraz większy ruch - mówi Zdzisław Daniłowicz, kierownik stacji technicznej SP Zespołu Opieki Zdrowotnej w Sejnach. - Tymczasem jezdnia jest dziurawa, a w niektórych miejscach powstały na niej podłużne, bardzo niebezpieczne uskoki. Być może dlatego, że droga była budowana kilkadziesiąt lat temu i pod asfaltem nie ma betonowej podbudowy.
Na dodatek, szosa jest bardzo wąska i praktycznie nie posiada pobocza. Brakuje także lewoskrętów. Kierowcy jadący przed karetką pogotowia często nie mają najmniejszej możliwości, by ustąpić jej drogę.
- A w naszym przypadku, niejednokrotnie, liczą się sekundy - dodaje Daniłowicz. - Co najmniej dwa razy dziennie przewozimy chorych do suwalskiego szpitala. Pacjenci są w różnym stanie. Bardzo często wymagają pilnej konsultacji lekarskiej. Niestety, stan drogi uniemożliwia szybki przejazd. Nie mówiąc już o tym, że jeżdżące po dziurach karetki wymagają stosunkowo częstej naprawy. Z tego tytułu tracimy sporo pieniędzy.
Brakuje pieniędzy
O przebudowę trasy wielokrotnie zabiegały u dyrekcji Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku sejneńskie władze.
- Na nasze monity odpowiedź zarządcy była jedna: na razie nie mamy pieniędzy - mówi Ryszard Grzybowski, starosta sejneński. - Wygląda na to, że dopiero interwencja radnych sejmiku będzie skuteczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?