Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwałki. Tak wysokiego poziomu hałasu nie ma w województwie

Tomasz Kubaszewski
– Z tym hałasem nie da się normalnie żyć – mówi Dorota Sofinowska, mieszkająca przy ul. Pułaskiego. – Może władze pomyślałyby jednak nad jakimiś doraźnymi rozwiązaniami?
– Z tym hałasem nie da się normalnie żyć – mówi Dorota Sofinowska, mieszkająca przy ul. Pułaskiego. – Może władze pomyślałyby jednak nad jakimiś doraźnymi rozwiązaniami? A. Rosowska
Najpierw pogarsza się słuch. Potem pojawiają się problemy z sercem i układem nerwowym. Rośnie też poziom agresji. Suwalczanie narażani są na to każdego dnia.

Czesław Renkiewicz, prezydent miasta, nie ma wątpliwości, że już teraz ma podstawy do wstrzymania ruchu tirów. Bo według najnowszych pomiarów hałasu, wszelkie normy zostały przekroczone. Nocą na skrzyżowaniu ulic Sejneńskiej z Utratą zmierzono w końcu ubiegłego roku prawie 80 decybeli. Norma wynosi natomiast - 50!

Nigdzie tak nie ma
Tak złych wskaźników do tej pory w całym woj. podlaskim jeszcze nie odnotowano. Suwalskie badania są najświeższe. Były prowadzone od czerwca do grudnia ubiegłego roku. Dotyczyły przebiegającego przez miasto odcinka drogi krajowej nr 8.

We wszystkich punktach pomiarowych normy zostały znacznie przekroczone. Najwięcej na Utracie i na Pułaskiego. Nie ma takiej pory dnia, by, w obu przypadkach, hałas był niższy niż 70 decybeli (norma - 60). Z kolei w nocy najmniej norma została przekroczona o 17 decybeli.

Te badania przeprowadzała Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Suwałkach. Dwa lata wcześniej podobne pomiary, tyle że zakrojone na mniejszą skalę, wykonywał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W dzień przy Utracie norma dzienna została przekroczona o 8 decybeli, nocą - o 16.

Zakazać jazdy nocą?
Grzegorz Bok z białostockiego WIOŚ przyznaje, że te pomiary nie wywołują praktycznie żadnych skutków. Są jedynie informacją dla różnych władz, gdzie jak najszybciej należałoby z tym zrobić porządek. Nie wiadomo więc, czy 80 decybeli w każdą noc, to przekroczenie wszelkich norm, czy nie.

Jednak lekarze nie mają w tym przypadku żadnych wątpliwości. Ciągłe natężenie dźwięków w przedziale od 70 do 85 decybeli nie jest obojętne dla zdrowia. Oprócz problemów ze słuchem, pojawiają się uporczywe bóle głowy, trudno jest zasnąć, zmienia się akcja serca, rośnie ciśnienie krwi, zaburza się system oddychania. Ludzie stają się nadpobudliwi.

Przebywanie w ciągłym hałasie szczególnie niebezpieczne jest dla dzieci. Bo powoduje zakłócenia w procesie kojarzenia i skupiania uwagi, a przez to - np. problemy z nauką czytania oraz pisania.

- W naszym przypadku jedynym wyjściem jest jak najszybsze wyprowadzenie ruchu tirów z centrum, czyli budowa obwodnicy - mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza.

Dodaje jednocześnie, że jeśli znowu coś stanie na przeszkodzie planom budowy drogi, prezydent może wprowadzić zakaz jazdy tirów nocą. Łomża zrobiła to przy znaczniej mniejszym przekroczeniu dozwolonego hałasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna