Wiadomo, że lampka wina, kufel piwa czy "kieliszek" wódki nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Ale...
- Pewnego wieczorku siedzieliśmy sobie na ławeczce i piliśmy browara - pisze Maciek - kiedy nagle coś mi się zaczęło wkręcać, że dookoła nas są szpiedzy i musimy się ukrywać.
- Mój mężczyzna robi "protest" i nie chce iść do domu z imprezy - mówi Agata. - Kładzie się na chodniku i nie wstaje, a jak już dojdziemy do domu i czasem na niego nakrzyczę to mówi: Będziesz miała karę! Śpię dzisiaj na podłodze! I tak śpi - śmieje się.
- Po kilku piwach wszystkie laski na dyskotece mi się podobają - przyznaje Rafał. - Podbijam do nich, bo mam niezłe gadanie i umawiam się. Najgorsze jest tłumaczenie kilka dni po dysce... ale żyjmy chwilą - dodaje.
- Któregoś dnia po zbyt dużej imprezie... - zaczyna Krzysiek - siedzieliśmy z kumplami w parku. Nagle spadł deszcz. Miałem wrażenie, że krople spadające na moją rękę wyżerały mi skórę! Byłem tak przerażony, ze płakałem ze dwie godziny, zanim wytrzeźwiałem.
A wy pamiętacie swoje (lub znajomych) śmieszne sytuacje po alkoholu? Zapraszamy do wpisywania ich na forum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?