W Łomży bożonarodzeniowy asortyment pojawił się już w dużych sieciowych sklepach. Wielu klientów nie kryje zaskoczenia.
Kupujemy, kiedy chcemy
- Rzeczywiście, to zaskakujące, osobiście świąteczne zakupy planuję zwykle na przełom listopada i grudnia, choć i tak zwykle gorączkowo robię je dopiero przed samymi świętami - przyznaje Edyta Zielińska, łomżynianka.
Z drugiej strony, wielu spośród naszych rozmówców przyznaje, że pojawienie się tak wcześnie świątecznego asortymentu może być okazją dla osób uboższych, by kosztowne zwykle przygotowanie świąt rozłożyć na dłuższy okres.
Ci młodsi z kolei przyznają przeważnie, że w ogóle ich to nie zaskakuje.
- Na co dzień studiuję i mieszkam w Warszawie i tam to zjawisko w ogóle nie jest żadnym zaskoczeniem - zauważa Karol Kozłowski z Łomży. - Skoro szefowie sklepów decydują się wprowadzać taki, a nie inny towar, to widocznie wiedzą, że to się po prostu sprzeda.
Zakupy to nie grzech
O skomentowanie tego zjawiska poprosiliśmy księdza.
- Dla mnie osobiście to jest jednak lekka przesada - mówi ks. Jan Krupka, rzecznik diecezji łomżyńskiej. - Ale cóż ja jako ksiądz mogę na to poradzić? Być może takie są teraz prawidła handlu. Widocznie sklepy spieszą się, aby umieszczać to na swoich półkach, zanim klient zrobi świąteczne zakupy u konkurencji.
Sam ksiądz Jan zakupy robi dopiero w okresie adwentowym, ale przyznaje, że robienie ich już teraz na pewno nie jest grzechem.
- Byleby tylko to wszystko do samych świąt nie zdążyło się po prostu zepsuć - przestrzega, śmiejąc się, ks. Krupka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
