Od kilku lat w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia za wiosła chwytają także dziennikarze "Gazety Współczesnej".
Potwierdzamy - naprawdę warto!
Na niezapomnianą zimową przygodę zaprasza Jan Olejnik, podróżnik i nauczyciel z Ełku. Na pierwszy spływ wyruszył 30 lat temu. Pływa do dziś. Dwa razy wyprawę trzeba było odwołać. Zima była tak sroga, że lód skuł rzekę w całości. Bywało, że Jan Olejnik pływał sam.
W rekordowym spływie wzięło udział ponad 40 zapaleńców.
Śmiałkowie przepłyną dystans 15 kilometrów. Wyruszą ok. godz. 9 ze Stradun, pokonają Jezioro Haleckie, skąd wpłyną w rzekę Ełk.
- W okolicach osiedla Konieczki tradycyjnie zatrzymujemy się na odpoczynek. Można rozgrzać się przy ognisku i upiec kiełbaskę. Jeśli będą chętni, pośpiewamy kolędy - mówi Jan Olejnik.
Stamtąd do końcowego przystanku - przy ujściu rzeki do Jeziora Ełckiego - jest już niedaleko. Wyprawa zakończy się o zmroku - między godz. 15 i 16.
Koszt udziału w imprezie nie powinien przekroczyć 30 złotych - to opłata za wypożyczenie kajaka i ich transport do Stradun.
- Zapraszam serdecznie wszystkich chętnych, nie tylko ełczan - dodaje Jan Olejnik. - Co roku powtarzam, że warto choć na tę parę godzin oderwać się od świątecznego stołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?