Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świńska grypa jest już w Łomży

Paulina Bronowicz
– Do chorych z podejrzeniem A/H1N1 podchodzimy z ostrożnością. Maseczki są niezbędne – mówi pielęgniarka Zofia Kurowska z łomżyńskiego „zakaźniaka”.
– Do chorych z podejrzeniem A/H1N1 podchodzimy z ostrożnością. Maseczki są niezbędne – mówi pielęgniarka Zofia Kurowska z łomżyńskiego „zakaźniaka”.
Pacjentka leczona w "zakaźniaku" była zarażona wirusem A/H1N1

Kobieta, która w ubiegłym tygodniu leżała na oddziale zakaźnym Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, chorowała na świńską grypę. To pierwszy w mieście przypadek zarażenia A/H1N1.

Na oddział zakaźny każdego dnia trafiają jednak nowi chorzy. Rośnie liczba podejrzeń zakażenia wirusem nowego typu grypy.

Już nie zaraża?

Ciężarna pacjentka zarażona A/H1N1 leczona na oddziale zakaźnym pochodzi z powiatu zambrowskiego. Do szpitala trafiła w nocy z niedzieli na poniedziałek tydzień temu.

- Przez pierwsze trzy dni stan chorej był ciężki, wymagała tlenoterapii - mówi dr Paweł Radom, ordynator oddziału zakaźnego.

Lekarze podali chorej tamiflu i lekarstwa przeciwgrypowe, a próbkę wymazu wysłali do laboratorium Krajowego Ośrodka ds. Grypy w Warszawie. Wynik potwierdzający obecność wirusa przyszedł wczoraj rano, a trzy dni wcześniej, w piątek, kobieta została wypisana do domu.

Zdaniem lekarzy, ciężarna pacjentka nie stanowi zagrożenia dla otoczenia. Okres wylęgania wirusa wynosi ok. 10 dni. Do tej pory na dolegliwości grypowe nie skarżyła się ani rodzina chorej, ani pracownicy oddziału.

- Dla mnie sprawa jest jasna. Skoro lekarze wysłali ją do domu, znaczy, że pacjentka jest zdrowa i nie zaraża - twierdzi Andrzej Jarosz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku.

Łomżyński sanepid nie widzi potrzeby dalszej kontroli chorej i jej otoczenia.
Przygotował za to ulotki o zapobieganiu zarażeniom. Akcje będą prowadzone m.in. w przedszkolach.

Brak większej ostrożności wobec grypy dziwi w szczególności wobec śmiertelnych przypadków w Suwałkach i Białymstoku.

Badania nie dla wszystkich

Na oddział zakaźny każdego dnia przybywa ok. 10 osób z objawami grypopodobnymi. W placówce są kolejni chorzy z podejrzeniem grypy wywołanej A/H1N1.

- Szpital dysponuje testami przesiewowymi. Jeśli podejrzewamy nowy typ infekcji, wysyłamy badanie do Warszawy. Testy przesiewowe nie są zbyt dokładne, dlatego o diagnozie i leczeniu decyduje lekarz, oceniając objawy kliniczne - zaznacza dr Radom. - Jak na razie potwierdził się tylko ten jeden przypadek.

Sześć respiratorów

Na oddziale zakaźnym paniki nie ma. Personel zachowuje jednak ostrożność.
- Kontakt z chorymi zakaźnie mamy na co dzień, to kwestia przyzwyczajenia. Do osób z podejrzeniem nowego typu grypy podchodzimy jednak w maseczkach - przyznaje Zofia Kurowska, pielęgniarka oddziału zakaźnego.

Chorzy są pod stałą kontrolą lekarzy. Jeśli okazałoby się, że ich stan gwałtownie się pogarsza, oddział intensywnej opieki medycznej dysponuje sześcioma wolnymi respiratorami. Na OIOM-ie są także dwa wolne, monitorowane miejsca.

- Nie mamy sztucznego płuca i ciężko przewidzieć, czy jakikolwiek szpital zgodziłby się je nam wypożyczyć. Sprzętu nie mamy dużo, ale na szczęście na razie nie było zagrożenia epidemią - mówi dr Ewa Falkowska-Pijagin z działu organizacyjnego szpitala w Łomży.

Na razie w szpitalu nie zostanie wprowadzony zakaz odwiedzin. Lekarze są wyposażeni w maseczki ochronne. Szpital ma jeszcze zapas tamiflu dla ok. 10 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna