Sześciolatek bez wyboru

W ostrołęckiej delegaturze kuratorium dokładna liczba tegorocznych sześciolatków, które w rozpoczynającym się jutro roku szkolnym pójdą do zerówek, będzie znana dopiero po 20 września. Obowiązkiem wychowania przedszkolnego powinno zostać objętych 4941 dzieci urodzonych w roku 1998.
- Do oddziałów "O", które na podlegającym nam terenie byłego województwa ostrołęckiego funkcjonują przy szkołach, powinno pójść 2640 sześciolatków - mówi Anna Szczepaniak, zastępca dyrektora ostrołęckiej delegatury Kuratorium Oświaty w Warszawie. - Natomiast do zerówek przyprzedszkolnych 2301 dzieci. Po raz pierwszy obowiązek ten obejmuje wszystkie sześciolatki. Jednak dopiero czas pokarze, jak rodzice go zrealizują.
Tylko w Ostrołęce, poza dwoma przyszkolnymi zerówkami na osiedlu Stacja, większość z 647 sześciolatków naukę rozpocznie w zerówkach funkcjonujących w przedszkolach.
- Wprowadzenie obowiązkowej zerówki nie spowodowało wyraźnego wzrostu liczby maluchów, które od września pójdą do zerówek - tłumaczy Krzysztof Szeląg, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Ostrołęce. - W porównaniu z rokiem ubiegłym tegorocznych zerówkowiczów jest więcej tylko o kilkoro.
Dane urzędu potwierdzają także dyrektorzy ostrołęckich przedszkoli, którzy przyznają, że w mieście do zerówki chodzi prawie 100 proc. sześciolatków.
- Podobnie, jak w roku ubiegłym utworzyliśmy dwie "O", w których dzieci przebywają przez cały dzień. Dzienna stawka, tak jak w całym mieście, wynosi tam 10,39 zł. Są też dwa bezpłatne oddziały 5-godzinnego pobytu dla sześciolatków - powiedziała nam Danuta Gołaś, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 17 w Ostrołęce.
W ubiegłym roku szkolnym, chociaż rodzice nie mieli jeszcze ustawowego obowiązku posyłania swego dziecka do zerówki, na terenie podlegającym ostrołęckiej delegaturze KO skończyło ją 4856 dzieci. W porównaniu z danymi statystycznymi, które wykazały, że w roku szkolnym 2003/2004 do zerówki kwalifikowało się 5140 sześciolatków, wychowaniem przedszkolnym nie zostało objętych 284 uczniów.
- Różnica ta może mieć kilka przyczyn i nie musi świadczyć o tym, że te dzieci nie chodziły do klas "O" - mówi Anna Szczepaniak, zastępca dyrektora ostrołęckiej delegatury kuratorium. - Wśród najczęściej spotykanych należy wymienić odroczenie obowiązku szkolnego lub zmiana miejsca zamieszkania dziecka.