Szkoły nauki jazdy w powiecie sejneńskim. U "Irka" zdaje co drugi kursant

Zarówno sprawdzian teoretyczny, jak i praktyczny zaliczała co druga osoba. - Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie - mówi Ireneusz Janulewicz, szef szkoły. - Pewnie procentuje też doświadczenie.

Pochodzący z Gib Janulewicz prowadzi ośrodek szkolenia kierowców od piętnastu lat.
Na terenie powiatu sejneńskiego funkcjonuje pięć szkół nauki jazdy. Starostwo powiatowe, które nadzoruje ośrodki opublikowało ubiegłoroczne wyniki zdawalności. Z dokumentu wynika, że 100 procent kursantów zdało w ośrodku prowadzonym przez Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego, ale tego wyniku nie bierzemy pod uwagę. Szkoła przygotowywała bowiem tylko jednego ucznia, który zmierzył się wyłącznie ze sprawdzianem teoretycznym.
Spośród pozostałych ośrodków największym powodzeniem przyszłych kierowców cieszy się "Jaćwing". Aż 298 kursantów tej szkoły próbowało zaliczyć sprawdzian teoretyczny. Zdało 126. Nieco więcej zaliczyło egzamin praktyczny. Na 380 osób prawo jazdy otrzymało 176.

Natomiast w ośrodku "Irek" na 109 kursantów z zadaniami teoretycznymi poradziło sobie 49, a praktycznymi - 54.
- Od czego zależy sukces, trudno powiedzieć - mówi Janulewicz. - W znacznym stopniu od odporności na stres.

I dodaje, że każdy kursant jest inny. Instruktorzy, na pierwszym spotkaniu wiedzą, z kim należy popracować więcej. Kogo chwalić, a kogo błagać, by uważał na znaki. - Suwalczanom jest trochę łatwiej - dodaje rozmówca. - Więcej czasu mogą poświęcić na ćwiczeniu w mieście, ponieważ nie mają dojazdów.
W ośrodku "Sukces" na 23 kursantów wiedzę teoretyczną obroniło 5, a sprawdzian praktyczny - 8. W "Seniorze" egzaminy zdał co czwarty.